Od debaty do debaty, a rząd z Tuskiem na czele i tak robi swoje.
Co za bzdury z tym blokowaniem. Wchodzę na FAVORE.pl znajduję firmę hostingową i zakładam stronę za granicą.
http://www.favor(...)cja.html
I Tusk może sobie na trąbce zagrać, a nie blokować strony.
Ludzie to potrafią robić z igły widły.
Nie można się spodziewać że tak potężne narzędzie jak Internet zostanie zostawiony bez kontroli. Cenzura będzie, jak nie za rok, to za pięć lat. My jedynie możemy się przed tym bronić jak najdłużej. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się być FreeNet ew. Tor. Na razie nie jest to zbyt przyjemne miejsce, ale jeżeli stanie się popularniejszy można liczyć że znajdziemy tam sensowne treści.
Do wszystkich naiwnych co wierzą w Tora: a spróbowaliście go kiedyś sami używać?
Nie? To spróbujcie. Zasadniczo prędkości takie, że zaraz człowiek sobie przypomina czasy wdzwanianych modemów do TPSA. Życzę miłego surfowania...
A debata może nawet się i odbędzie. Pan premier łaskawie się pochyli nad słusznymi postulatami i nawet je poprze. A potem bezradnie rozłoży ręce: wszak przyjdą dyrektywy z unii które będziemy musieli spełnić!
O tym że polski rząd podczas ich uchwalania je sam w pełni popierał nikt w nawet nie piśnie, a nawet jeśli to co? Cała sprawa i tak zostanie skrzętnie przemilczana w jedynie słusznych "wolnych" mediach.
czy za rządów Tuska nadejdzie kres wolnego internetu i wolności mediów?