Po co Wy wszyscy się produkujecie ? Jak spłodzicie dziecko to i tak polecicie do kościoła żeby dać mu chrzest. Ja już z 10lat temu oderwałem się od tej nieprzyzwoitej religii i jestem szczęśliwy. Moje dzieci nie muszą być chrzczone i nauczane w tym gnieździe węży jakim jest klamliwy i skorumpowany kościół rzymsko katolicki. A większość z Was tylko na sieci anonimowo sobie poszczeka a i tak nie przeciwstawi się i pójdzie od czasu do czasu do kościoła i nawet do spowiedzi.
@Bohater ludu
Zgaduję że jesteś już stary i boisz się śmierci stąd nagle safascynowanie religią. Żałosne.
Połowa tych emerytow i rencistów to zwykli hipokryci. Przed katastrofą smoleńską większość wieszała na Lechu psy, teraz jest bohaterem.
Ludzie opanujcie się. To wy obrońcy krzyża jesteście fanatykami, nie reszta społeczeństwa!
Wyzwiska ludzi, co krzyż mają za nic,
Nie wzruszą niezłomnej wiary mej granic,
On Tu symbolem wielkiego człowieka,
Co w niebie na honor słusznie swój czeka,
Zginął tragicznie przez spisek zabity,
Co go uknuły ruskie gambity,
Wszystko, co teraz musimy zrobić,
To pamięć krzyża krwią swą obronić.
Wystarczy spojrzeć na średnia wieku obrońców, by widzieć, że to twardy elektorat pewnego radia.Poza tym ten fanatyzm... Inna sprawa, że zawłaszczyli oni sobie symbol postawiony tam przez kogoś innego i chca ugrać na tym swoje cele, mimo protestów harcerzy którzy chcieli go przenieść w godne miejsce jakim jest kościół będący niedaleko, przeciwko zdaniu kościoła. Mają tablice, mają godne miejsce na krzyż, mają Lecha na Wawelu. Czego oni jeszcze chcą?Aaa... Już wiem... Wyburzyć pomnik tam już będący, wyburzyć pałac i postawić na jego miejscu mauzoleum :D Lecha Ożywionego ;) Widać, że obrońcy nie myślą w sposób "upamiętnić ofiary katastrofy", tylko "upamiętnić Lecha Kaczyńskiego i ofiary katastrofy". Dodatkowo Jarosław podsyca to ze swoja partią składając wieńce przed pałacem i waląc gadki do obrońców. Już brata na Wawel wysłał, więc czego jeszcze chce? Pomników?? Ulic??? Świąt???? To już paranoja, która świadczy o oderwaniu od rzeczywistości. Gdyby był zwykłym człowiekiem, a nie osobą na stanowisku, to już by się nim interesowali panowie z kitlami o wiązanych rękawach, a nie prasa.