Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • Jurgi
    Użytkownik DI Jurgi (1377)

    Szajs. Ten program używa tylko _angielskiego_ głosu Microsoft SAM, w podłej jakości, guzik z „przyjemnego czytania tekstów”. Za polskie głosy trzeba zapłacić więc mówienie o darmowości JEST KŁAMSTWEM. To jest trial jak już.

    Zresztą jego funkcjonowanie jest mocno problematyczne, wyleciał momentalnie.

    03-07-2010, 19:03

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~bartko

    Popieram, straciłem kupę czasu na instalację i nie jestem zadowolony. Kiedyś napisałem do tej firmy maila czy by udostępnili mi jakoś wersję programu do pracy dyplomowej, żeby na stronie internetowej przystosowanej do ludzi starszych czytało teksty. Oczywiście zero odzewu.

    03-07-2010, 22:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • TwoiZnajomi_pl
    m

    Program owszem jest darmowy ale trzeba kupić lektora o to już koszt 59zł

    03-07-2010, 23:27

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Bloom

    A miałem kiedyś coś takiego na C64... I pamiętam, że stara Atarynka też to potrafiła. Syntezator z Blackboksa obsługiwał nawet język polski. Dlatego jestem troszkę zdziwiony, że po 20 latach dobra synteza polskiej mowy nie jest czymś powszechnym.

    03-07-2010, 23:32

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Matsukawa

    Ponad to, co opisali moi przedpiścy, w Wine nie da się tego uruchomić.

    04-07-2010, 13:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Marysia

    Jak zwykle typowe marudzicie.
    Mi się podoba pomysł z darmowym text readerem (czyli MiniReaderem). Przecież to i tak postęp, bo do tej pory IVONA Reader był płatny 59 zł.
    A głosy syntezatora mowy wszędzie na całym świecie są płatne. Ale podejrzewam, że nadejdzie taki czas, że i głosy będą tańsze lub nawet darmowe
    Póki co można sobie popróbować 30 dniowe triale.

    05-07-2010, 11:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)