Gumowe cycki i mosaic + to co Henry o stronie technologicznej napisał - dziękuje, nie dziękuję.
"Ostatni hit kinowy - Avatar w 3D zrobił na mnie takie wrażenie, iż byłem niemal przekonany, że taki świat istnieje naprawdę."
Avatar to marny kicz dla masówki. O wiele ciekawszy jest otaczający nas świat, no i też jest w "3D", a może i nawet więcej.
BTW: osobiście nie potrzebuję kinowego pseudo-3D, posiadam wyobraźnię. ;) A te 20zł wolę przeznaczyć na jakiś niszowy film z nieszablonową fabułą, bo patetyczno-epickimi przeróbkami Pocahontas czy komputerowymi opowiastkami o Beowulfie czy jakichś "300" po prostu rzygam na odległość.
Eee, ani te panny fajne, ani pociagajace ... jakies przecietnej urody Japonki ... azjatki sa ladne, ale nie te o sztucznie powiekszonych piersiach i twarzach ewidentnych prostytutek.
Co do samej technologii, to nie rozumiem calego tego halo wokol 3D. Dla mnie technologia interesujaca bylyby filmy holograficzne, a nie samo oszukiwanie galek ocznych kolorami z przesunieciem, a takze wprowadzanie blednika w szal.