@M461K: Jesteś w błędzie. Nie trzeba czytać poczty swoich użytkowników, żeby wiedzieć, że rozsyłają spam. Po prostu ludzie/postmasterzy, ktorzy otrzymali spam z sieci Aster, zglosili ten fakt do np. spamcopa czy też bezpośrednio do postmasterów Astera. Oprócz tego, nie trzeba czytać listów, żeby wiedzieć, że są spamem, wystarczy spojrzeć na logi firewalla i zobaczyć tysiące połączeń wychodzących na port 25.
Pozzo, jesli Aster odcina internet komputerom ktore rozsylaja spam to znaczy ze czyta ich poczte bo nie mozna inaczej zidentyfikowac spamu, jesli czyta to lamie prawo :]
>Nie, wystarczy że napiszesz byle gówno do nich, poprzesz jakimiś nawet fikcyjnymi logami i już odcinają na 24h lub tydzień
np. generujecie znacznie więcej zapytań niż w analogiczny okres tydzień temu. mechanizmy autoanalizy tak działają. ja takiego nie stosuje. natomiast stosuję smtp-proxy zapisujące kto z jakich adresów wysyła maila, doklejające nagłówek (jeśli user nie transmisji) odnośnie lokalnego adresu ip. jeśli takowy klient generuje powiedzmy 100 maili na minutę non-stop to należy się przyjrzeć, a zaraz i tak zaczynają przychodzić maile na moj abuse. Wystarczy o to zadbać i prawie się "samo" robi. Tepsa nie dba.
nie wiem jak sprawdzaja wiem tylko ze jak brat zlapal jakiegos upierdliwego syfa (byl przekonany ze automatyczne aktualizacje xp z MSDN AA wystarcza i nie mial nic ani firewalla ani antyvira) to jak juz byl w polowie formatu to aster zablokowal nam neta i pojawiala sie stronka informacyjna - nic wiecej nie chodzilo wiec jakos to wykrywaja :) i dobrze :)