Spójrzmy na sprawę z drugiej strony. Załóżmy że utworzyłem jakiś projekt, z jakąkolwiek treścią (muzyczną, wideo, informatyczną) i nie jestem zrzeszony w związek "tfórcuf". Kupuje CD/DVD żeby utrwalić swoje dzieło dla potomności. I co? Ja twórca płace haracz jakiejś organizacji tfórcuf. Bez sensu. Nawet gdybym dostał później od tego zrzeszenia jakąś kasę to i tak jest bez sensu - kasa będzie pomniejszona o koszty pewne koszty dystrybucji pieniędzy za nośnik. (Mam nadzieje że za bardzo sie w powyższym zdaniu nie zaplątałem i łapiecie o co chodzi)