Pewnie, niech palacze palą tylko w swoich mieszkaniach i TRUJĄ swoje dzieci! No genialny pomysł.
Po drugie, w normalnych restauracjach i tak nie wolno palić. Chyba że pod restauracje podciągniemy pizzerie, kebabownie i inne fast-foodowe wytwory. Każdy chyba wie, że przy jedzeniu się nie pali.
Zakaz palenie w pubach, też nie wypał. Wiele osób, które normalnie nie pali... lubi sobie od czasu do czasu zapalić przy piwie.
Z tym zakazem dobrze pomysleli. Bo niby czemu ja jako nie palacy mam sie wszedzie truc? Prawda jest taka ze palaczy jest sporo. I nawet idac miastem zawsze kilkunastu sie nawinie. Restauracja - tam sie idzie zjesc, a jak mozna jesc jesli talerz ledwo widac przez chmury dymu. Inaczej sprawa PUB'ow tam zazwyczaj piwko papieros - one poprostu maja swoj klimat i Ci co tam chodza tak lubia.
przy jedzeniu się nie pali - owszem, tak samo jak się przy jedzeniu nie pierdzi. I tak samo jak się publicznie nie pierdzi, tak brakiem kultury jest publiczne palenie.
Inaczej sprawa PUB'ow tam zazwyczaj piwko papieros - one poprostu maja swoj klimat i Ci co tam chodza tak lubia - tak, a niepalący mają dzieki temu w praktyce nie mają wstępu do pubów. Nie mają gdzie iść po prostu.
Pewnie, niech palacze palą tylko w swoich mieszkaniach i TRUJĄ swoje dzieci!
Tam pisało, że możesz też palić w okolicy swojego domu. Wiec chyba rodzice też mogą wyjść.
Z tego powodu (tj. dzieci) ja jestem za całkowitym zakazem palenia, bo dla mnie to nic innego jak narkotyk, jak ktoś się uzależni, to będzie o to walczył. Jedyna różnica między marichuaną a papierosami jest taka, że gdy stwierdzono, że obydwa to narkotyki, to papierosy paliła już spora grupa społeczeństwa (wiec ich nie zakazano) a maricuany paliło niewiele osób (i dlatego łatwiej ja było zakazać).
Poza tym jest takie przysłowie, które idealnie obrazuje całą tą sytuacje.
Wolność się kończy tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka.
A co do ulubionego argumentu palących: "Ograniczacie nam wolność"
To Palący ma prawo do palenia, ale nie trucia innych. A nie palący ma prawo do czystego powietrza. Więc palący powinni palić tak, aby innych nie truć. A gdzie to robić, w swoim domu jak mieszkają tylko tam tylko osoby palące, albo na balkonie. Innych miejść gdzie te dwa prawa dało by się pogodzić nie widzę.
@soara z tego samego podu co nie mozesz dzwonic przez telefon... ale chodziło tu o sytłacje gdy dzieci są w samochodzie...
A przystanki autobusowe wprost uwielbiam gdy jakas babka stanie przy mnie i sobie dmucha tym smrodem we mnie :/ az ma sie ochote przypalic ich tym papierosem
btw. w moim otoczeniu przez papierosy umarły juz 2 osoby ale ja wole mowic ze umarły z głupoty...
Wiedziałem że większość jest głupia ale nie przypuszczałem że aż tak bardzo.
W miejscach publicznych zdaje się i tak juz jest zakaz palenia i co z tego? Jest przestrzegany? Niech się tym zajmą nasi przywódcy! Ale po co... Przeważnie tego co pali nie ma jak ukarac bo nie ma żadnych dochodów albo mała szkodliwość społeczna... Lepiej zakazać palenia w barach i ścigać właściciela bo tak łatwiej, niech się właściciel martwi...
Jak najbardziej powinien byc zakaz w miejscach publicznych gdzie spotykaja się palący i niepalący - bo niepalący maja prawo do czystego powietrza. Ale w barach, pubach, restauracjach, itd. to właściciel powinien decydować czy chce mieć lokal dla palaczy czy dla niepalących. A klient powinien móc pójść do takiego lokalu jaki mu bardziej odpowiada. I jeżeli by się urzędnicy do tego nie wtrącali to byłoby tyle lokali dla palących i dla niepalących ile by było potrzeba - wolny rynek najlepiej wszystko reguluje. Jakież to proste... ale nie dla biurokratów.
A zakaz palenia we własnym samochodzie - czysty idiotyzm.
Skoro rząd tak dba o zdrowie społeczeństwa to może wprowadzi też obowiązkową gimnastykę poranną? Przecież to takie ważne dla zdrowia...
PS: Nie palę i nigdy nie paliłem.
"co czwarty Polak (26 proc.) poparłby całkowity zakaz sprzedaży i używania tytoniu" - popieram, mam dość jazdy choćby windą, gdzie na kilkadziesiąt sekund muszę wstrzymywać oddech...
Przy okazji można by znieść akcyzę z czystego alkoholu etylowego - przez durnych człowieczków pijących tę truciznę zupełnie nieopłacalne jest napędzanie własnego samochodu tym czyściutkim paliwem.
I tak robią menele... Przy okazji nie nadaje się on do napędu samochodów, gdyż zawiera do 15% zanieczyszczeń (metanol jeszcze mógłby być, ale terpentyna itp. już nie :/).
Co za bzdura z tą ustawą nikotynową - nikotyna nie jest rakotwórcza!