W ciągu jednego dnia ponad 100 tys. użytkowników Facebooka polubiło kapitana Tadeusza Wronę, pilotującego Boeinga 767. Na popularności zyskała także strona LOT-u.
W ciągu kilku godzin po wylądowaniu Boeinga 767 Polskich Linii Lotniczych LOT na warszawskim lotnisku Chopina internauci założyli kilkadziesiąt fanowskich stron w serwisie społecznościowym. Niektóre z nich w ciągu kilkunastu godzin zgromadziły ponad 20 tysięcy sympatyków.
Według aplikacji catNapoleon.com tylko we wtorek na Facebooku nazwisko bohaterskiego kapitana pojawiło się 688 razy. Z kolei z danych Fanpage Trendera wynika, że w ciągu ostatniego półrocza nikt inny na „polskim” Facebooku nie zdobył tylu fanów w tak krótkim czasie.
Tak duża skala reakcji w mediach społecznościowych to efekt nie tylko spektakularnego wydarzenia i bohaterskiej postawy kapitana Wrony, ale także rosnącej popularności Facebooka, który ma w Polsce już ponad 7 mln zarejestrowanych użytkowników.
- W obliczu dramatycznych i emocjonujących wydarzeń czujemy potrzebę podzielenia się z kimś swoimi wrażeniami, skomentowania czy wyrażenia podziwu dla bohaterów. Zawsze omawialiśmy to z najbliższymi ludźmi. Obecnie jednym z głównych środowisk, gdzie się to dzieje, są social media, w tym Facebook, gdzie chwilami toczy się autentyczne życie społeczne - tłumaczy dr Jan Zając.
- W przeszłości już kilkakrotnie mieliśmy na Facebooku takie wybuchy entuzjazmu i uwielbienia dla różnych postaci, na przykład dla Henryki Krzywonos, która w ciągu kilku dni po swoim zeszłorocznym wystąpieniu na uroczystościach z okazji 30-lecia Solidarności zyskała kilkadziesiąt tysięcy fanów. Wielkie emocje na Facebooku budziła też decyzja o pochowaniu prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu, lecz również wydarzenia sportowe, jak choćby walka Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką czy dramatyczne zwycięstwo Legii Warszawa ze Spartakiem Moskwa. Zazwyczaj taki entuzjazm trwa jeden, góra kilka dni, później się wypala - komentuje dr Zając.
Polecamy:
Praca w IT
|
Tanie loty
|
Bukmacherzy
|
Multilac Baby
|
REMÉ kolagen do picia
Wirtualne biura w Warszawie
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.