Dwa tygodnie temu świat IT zelektryfikowała wiadomość o tym, że Hewlett-Packard szuka strategicznych alternatyw dla swojego działu komputerów osobistych, nawiasem mówiąc - największego na świecie. Inwestorzy w panice zaczęli wyprzedawać akcje, posyłając kurs akcji o 20 procent w dół i obniżając wartość rynkową firmy o 16 miliardów dolarów. Już pod koniec sierpnia koncern poinformował, że raczej dążyć będzie do usamodzielnienia działu PSG. Wcześniej spekulowano na temat ewentualnej sprzedaży, w kwestii tej wypowiedział się Samsung Electronics, podkreślając, że nie jest zainteresowany kupnem.

>> Czytaj więcej: HP: Komputery raczej usamodzielnimy

W wywiadzie dla agencji Reuters, dyrektor działu komputerów osobistych - Todd Bradley - powiedział, że w jego opinii wydzielenie PSG przyniesie największą wartość akcjonariuszom. Dodał, że zamierza nie tylko przeprowadzić dział przez tę skomplikowaną transakcję, ale także stanąć na czele nowej firmy, która nie ma zamiaru oddać konkurentom pola.

Z jego ust padła także niezwykle ważna deklaracja dotycząca tabletów. Na pytanie, czy w nowej firmie znajdzie się miejsce na ten produkt, odpowiedział, że tak, podkreślając, że ten segment jest niezwykle istotny. Wygląda więc na to, że Hewlett-Packard za jakiś czas powróci do sprzedaży tabletów. Przypomnijmy, że firma wycofała swojego TouchPada niespełna dwa miesiące po premierze, obniżając jego cenę, by pozbyć się towaru z magazynów. Sprzedaż natychmiast zaczęła bić rekordy, a sam tablet stał się niezwykle popularnym gadżetem.

>> Czytaj więcej: TouchPad reaktywacja

Bradley jest obecnie w Azji, gdzie przekonuje tamtejszych pracowników, partnerów, media oraz przedstawicieli władz o znaczeniu kontynentu dla strategii Hewletta-Packarda. Dodaje, że dla większości dostawców ewentualne wydzielenie PSG nic nie zmieni, nie wyklucza jednak renegocjacji części kontraktów.

Oczekuje się, że ostateczna decyzja podjęta zostanie do końca roku kalendarzowego, a sama transakcja miałaby się zakończyć w ciągu 12-18 miesięcy.