Z jednej strony rodzice powinni odpowiadać za swoje dzieci, a z drugiej jest to często niewykonalne. Sąd stwierdził że matka powinna monitorować poczynania dzieci w internecie... Dobrze, ale nie wziął pod uwagę, że to co dla takiego dziecka jest naturalną czynnością dla matki możne być nie do ogarnięcia. Czy można od rodzica wymagać aby stał się z dnia na dzień (bo kupił komputer) ekspertem i potrafił taki nadzór realizować _skutecznie_ ? Czy takie postawienie sprawy jest sprawiedliwe w stosunku do rodziców ?