Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~obserwator

    Z tego co ja wiem to pobieranie już rozpowrzechnionego utworu nie jest piractwem... więc "o co kaman"
    Z tego co tu jest napisane wynika że sami prawnicy, którzy umieślili pliki popełnili przestępstwo

    07-06-2011, 09:50

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~hotkey
    [w odpowiedzi dla: ~Ciekawski]

    Niekoniecznie. Policja moglaby zastosowac prowokacje i tym samym namiezyc sciagajacych? Ale ze prawnicy zrobili to na wlasna reke bez przestrzegania prawa, to juz inna sprawa.

    07-06-2011, 12:42

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~hotkey
    [w odpowiedzi dla: psychob]

    Ciekawa uwaga.
    Trafilem kiedys na ciekawy post zamieszczony przez niezaleznego producenta, ktory po nagraniu albumu i opublikowaniu go w ilosci 300 sztuk, udostepnil go publice wrzucajac go na jeden z wielu popualrnych serwisow hostujacych pliki. Powod? Wszystkie fizyczne kopie zostaly wyprzedane. A poza tym album nie byl dostepny w mp3 czy flac w zadnym ze sklepow online.

    07-06-2011, 12:50

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~hehe

    Jeśli utwór im się podoba to ludzie na pewno np. przez paypal wrzucili by bezpośrednio autorowi przynajmniej symboliczne kilka złotych na konto ale jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś takie coś oferował (oprócz kilku, którym wyszło to na dobre).

    PS. Ktoś czeka tydzień na plik z thepiratebay.org? 700MB to góra 30 minut, a nie tydzień. Zmieńcie ISP.

    08-06-2011, 11:53

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~in dubio pro reo

    "udowodnić swoją niewinność" - coś mi tu śmierdzi inkwizycją. Co z zasadą domniemania niewinności?

    10-06-2011, 12:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)