@~ciekawski: Uzupełniając wypowiedź Sorcerer przypomnę jeszcze, że gdy kupujący nie odbierze paczki pobraniowej straty sprzedawcy są ogromne w stosunku do akcji z przedpłatą. Dla tych, którzy sprzedają duże ilości z wysoką marżą, takie straty mogą być do przełknięcia. Ale dla reszty taka forma jest całkowicie nieekonomiczna.
To czy Allegro działa "bezprawnie" może orzec jedynie sąd (choćby na wniosek niektórych instytucji bądź osób). Niestety, nasze własne (uzasadnione) odczucia nie są tutaj ważne. I choć bardzo bym oczekiwał orzeczenia o bezprawności niektórych wymogów Allegro to jakoś nie słyszałem, by komukolwiek udało się to udowodnić (przynajmniej w zakresie nowego, głupiego PzA). Ale jeśli ktoś wymyśli sensowny pozew zbiorowy to chętnie się przyłączę jako poszkodowany.
A przejście na inne platformy nie dla każdego jest opłacalne. W moim przypadku byłoby to po prostu bezsensowne - stanowczo zbyt mało kupujących. Nawet bezpłatność wystawiania nie pomaga jeśli i tak prawie nic się nie sprzedaje lub sprzedaje po cenie wywoławczej.
@~Moneetor: A widziałeś dopisek pod stroną logowania:
Zalogowanie oznacza akceptację Regulaminu Allegro w aktualnym brzmieniu*
(ostatnia aktualizacja: 23-03-2010, więcej informacji na stronie Nowości i komunikaty)
* nie dotyczy osób, które rozwiązały umowę z Allegro
Ta akceptacja dotyczy całego regulaminu - łącznie z każdym załącznikiem. Więc albo rezygnujesz albo zgadzasz się na niekorzystne i niechciane zapisy nowego regulaminu. Uchylić takie zastrzeżenie można tylko w sądzie, co nie jest tak łatwe jak "niezaznaczenie opcji".
Allegrowcy, oferujecie byle jaki towar, a chcecie go sprzedawac jak Amazon, i jeszcze do tego z aukcją. Chcecie uczynić Prawo Sprzedającego najważniejszym, a klient ma być pokornym ufnym bydlęciem, które szybko płaci i cierpliwie czeka, oraz broń boże się nie odzywa.
Pomijacie milczeniem niezliczone przypadki oszustw (około 2 miliony sprzedawców z allegro to już przestępcy kryminalni, przywróceni tam z braku innych), lekceważycie niepokój klienta, ukrywacie swoje wcale nie atrakcyjne ceny - niedawno produkt z Allegro z opcji 'kup teraz' (za pobraniem) wyceniony na 107złp kupilem w sklepiku obok sego domu za 63zlp z VAT i rokiem gwarancji.
Jaką przyszłość w oczach świadomych klientow ma tak przekrętacki "biznes" jak wasz?
Sprzedaję towar jaki jest, ale opisuję go w miarę rzetelnie. Statystycznie nieuczciwi stanowią 5-7% zarówno kupujących jak i sprzedających. Niestety tych pierwszych jest wielokrotnie więcej, natomiast Allegro postanowiło zbyt mocno "wejść w d..." kupującym, więc ryzyko po stronie sprzedających rośnie zbyt szybko.
BTW: PzA traktuję jako kolejną opcję płatności, ale nie chcę czekać na kasę dodatkowych dni, zanim allegro raczy mi wysłać *moje* ciężko wyhandlowane pieniądze, bo blondynkom trzeba ułatwić kupowanie. Po za tym żeby mieć towar teraz muszę go mieć już kupiony wcześniej. W tym czasie ceny w zwykłych sklepach mogą drastycznie zmaleć, bo kurs dolara ciągle spada w ostatnich czasach i wychodzi, że wtopię kasę w coś, czego ludzie nie kupią bo jest już nowszy model, którego ja nie mam. Nie mam go, bo wtopiłem kasę w starszy model, żeby wysłać za pobraniem, lub ktoś wybrał PzA, którego też nie mogę wyłaczyć.
Mógłbyś wskazać na źródło danych o 2 milionach? Bo też mogę powiedzieć, że 2, 4 (a co mi zależy - 10) milionów klientów próbowało naciągnąć sprzedawców. A uwzględniając liczbę sprzedawców na allegro to chyba sugerujesz, że prawie każdy z nich to przestępca.
Allegro, ani sprzedający na nim ludzie, nie gwarantują najniższej ceny. To prawda, że niektóre rzeczy są zwykle taniej poza allegro, a niektóre czasami daje się w niższej cenie znaleźć (np. w ograniczonej obszarowo i czasowo promocji). Ale nie jest to norma (bo nie każdy ma taki sklepik "obok sego domu"). Ogólnie Allegro często jest bardzo ekonomiczną formą zakupu i jeśli wcześniej sprawdzisz ceny w innych miejscach możesz szybko się zdecydować na najlepszą ofertę.
Swoją drogą nie wiem, skąd ta nienawiść do sprzedających. Ładny mercedes za 2tys okazał się wrakiem? Zamiast drogiego nowoczesnego telefonu tylko za 100zł przyszła cegłę? No cóż, jak ktoś nie myśli, to wszędzie go oszukają. Na allegro pewnie jest tak samo dużo oszustów, jak gdziekolwiek indziej, choć nieco łatwiej ich wyłapać.
Z mojego doświadczenia wynika, że znakomita większość zarówno sprzedawców jak i kupujących jest uczciwa. Co jest aż dziwne uwzględniając wątpliwe praktyki biznesowe samego Allegro.
Te 2 000 000, to jest ilość ludzi z poblokowanymi kontami wskutek łamania regulaminu, którym przywrócono prawa do handlowania, ale nie wiadomo jak wielką część z nich stanowią sprzedający. Przypuszczam, że mniejszą, bo jak się przegląda negatywne komentarze, to najczęstszym ich powodem są:
odmowa kupna za wylicytowaną cenę,
brak odbioru przesyłki pobraniowej,
żądanie wysłania za pobraniem mimo, iż w opisie było że nie ma takiej możliwości,
całkowity brak kontaktu po wygraniu aukcji,
licytowanie dla zabawy korzystając z konta rodziców.
Mam za sobą ponad 1000 transakcji na Allegro i nieuczciwych sprzedawców spotkałem nie wiem czy dziesięciu, a takich żebym nie dostał w ogóle towaru to dwóch.
Dzięki za informacje. Trochę mnie dziwi, że ktoś nazwałby przestępcą kryminalnym osobę naruszającą jedynie zwykły regulamin. Zwłaszcza, że te naruszenia mogą być albo błahe, albo być wynikiem pomyłki pracownika serwisu (obsługa Allegro do najbystrzejszych nie należy i często wydają wątpliwej jakości decyzje).
No cóż - tak przecież sprawa brzmi poważniej - prawda? 2 mln zawieszonych za łamanie regulaminu, to nie to samo co 2 mln (wymyślonych) "przestępców kryminalnych". Jest się do czego przyczepić i wylać złość spowodowaną faktem, że się nie poszło do sklepu przed zakupem czegoś na Allegro, tylko dopiero po fakcie zauważyło, że można było taniej... :D
Sorcerer: "żądanie wysłania za pobraniem mimo, iż w opisie było że nie ma takiej możliwości,"
Wedle prawa nie możesz zmusić kupującego, żeby zrobić Ci przelew, bo mu za pobraniem nie wyślesz. I nawet Twoje zapisy w aukcji o braku takiej możliwości nie wykluczają jej.
PzA mi się też nie podoba. Kupiłem wczoraj przedmiot wypełniam jakieś PzA (nie wiedziałem wczoraj o tym) i patrze, że mam przelew zrobić do allegro. Olałem ich i dzisiaj dzwoni do mnie sprzedawca z numerem swojego konta i przy okazji się dowiedziałem, że jakiś koleś przez to zapłacił 2 tygodnie temu i jeszcze kasy sprzedający nie dostał.
Bo przecież nikt nikogo nie zmusza. Wybiera się aukcje z "wyłącznie wpłatą na konto" dobrowolnie, a jak komuś nie odpowiada taka forma, to naprawdę nie musi w niej brać udziału... Skoro jednak wziął udział, to znaczy że warunki mu odpowiadają i zawarł ze sprzedającym umowę według której zapłaci z góry.
To tak jak np z kupowaniem samochodu. Zgodnie z przepisami nie można żądać za niego pieniędzy z góry, ale kto wyjechał z salonu motoryzacyjnego samochodem, a potem za niego zapłacił? Najpierw się idzie do kasy, a potem po samochód. :D
Wyluzujcie, zdanie o allegro, podobnie jak o naszej-klasie mam wyrobione - są to podobne zamknięte kręgi ludzi o niezbyt wysokim intelekcie. Nie aspiruję do żadnego z nich i nie mam takich zamiarów.
Allegro przeglądam czasem jako gość z nawyku porównywania ceny - ale wtedy przeglądam także ebay, oraz mniejsze portale aukcyjne w krajach Unii z nami sąsiadujących. Nie zaniedbuję portali internetowych "zwykłych" sklepów ani pieszego obejścia tych w moich okolicach.
Wybieram tam gdzie najtaniej i najkorzystniej. Pieniędzy "z góry" nie dałbym handlarzowi nawet do potrzymania, chyba że pod lufą Schmeissera ;-)
Najpierw towar do rączki mi proszę, potem, koleżko pogadamy ;-)
Innych reguł nie akceptuję.