gadasz, sprzedaje na allegro od 7 lat i nie zgodze sie nigdy na pobranie, ludzie oszukuja i nie odbieraja paczek bo sie "rozmyslili" a ja mam przez to straty i niepotrzebna robote. Wiem ze mam przez to mniejsze obroty ale nie mam strat zwiazanych ze zlymi sprzedazami, ktore przy sprzedazy akcesoriow za cene srednio 20-40zl nie odebrane pobrania moga byc potezna strata, oprocz straconych pieniedzy za wysylke sprzedajacy musi jeszcze zaplacic extra za zwrot paczki, tak wiec nie wprowadzaj w blad ze sprzedaz bez pobrania jest bledem na allegro, bo to nie jest prawda
a co do pobran. - nieobedrane pobranie rowna sie pismo - SKUTKUJE W 100% :)
Na podstawie art. 476 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z
1964 r. nr 16, poz. 93, z późn. zmianami) wzywamy do natychmiastowego
uregulowania należnej sumy, zgodnie z poniższym zestawieniem.
........................
Koszt podlegający zwrotowi.......
Powyższą kwotę prosimy przekazać w przeciągu 7 dni na poniższy rachunek bankowy :
W przypadku nie przekazania należnej sumy w wyznaczonym
terminie, skierujemy sprawę na drogę postępowania sądowego bez ponownego
wezwania do zapłaty.
Informujemy również, iż działając na podstawie Ustawy z
dnia 14 lutego 2003r. „o udostępnianiu informacji gospodarczych” w
przypadku braku zapłaty, po upływie miesiąca od daty wysłania niniejszego
wezwania informacja o Państwa zobowiązaniach zostanie przekazana do : Krajowego
Rejestru Długów Biura Informacji
Gospodarczej S.A., z siedzibą we
Wrocławiu przy ul. Armii Ludowej 21.
Myślałem, że artykuł będzie ciekawy... A tymczasem jako pierwszy błąd wymieniony jest sposób sprzedaży, który jakoś bardzo wielu allegrowiczom nie przeszkodził w odniesieniu sukcesu. Więc po pierwszym punkcie postanowiłem skończyć lekturę, żeby nie tracić więcej czasu.
Kilka podpunktów zgodnych z prawdą, reszta to stek bzdur. Autor ma raczej teoretyczne doświadczenie niż praktyczne.
To co może się sprawdzić przy sprzedaży 3 przedmiotów tygodniowo, nie musi działać kiedy sprzedaje się 500 lub więcej/tydzień.
ja tylko kupuję za pobraniem i też od siedmiu lat i taka forma jest właściwa ..
Moim zdaniem 2 główne błędy to fatalny opis, nienawidze czytać ścisnionego tekstu pisanego jednym ciągiem bez jakichkolwiek podkreśleń - to wtedy wygląda jak książka,jeżeli widze taką aukcje odrazu ją zamykam nawet nie wgłębiając się w szczegóły - poprostu takiego czegoś nie czytam.
Drugie to brak płace z allegro, uważam to za naprawde bardzo dobry system, wystarczy zalogować się do banku ,wszystko wypełnione gotowe tylko potwierdzenie przelewu,szybko,łatwo i wygodnie, sprzedający ma pieniądze odrazu na koncie...
Ale wbrew pozorom marnie jest z tym ,może jeżeli chodzi o rzeczy sprzedawane przez firmy czy w dużych ilościach to jeszcze , ale o zwykłe aukcje bardzo krucho, a wielka szkoda... Nawet byłbym skłonny dać troche więcej kiedy ta opcja była by dostępna, przynajmniej mam pewność że pieniądze doszły i wcześniej będzie przesyłka...
Niestety ale autor tekstu ma 99% racji. Niech sprzedawca ma 98 procent pozytywów przy 1000 komentarzy, oznacza to że co 20 klient jest niezadowolony z transakcji, wyobraźcie sobie taką sytuacje w stacjonarnym sklepie. Jestem kupującym, czasem coś tam opycham z rzeczy mi zbędnych. Te kryteria które wymienione zostały w artykule decydują o moim zakupie. Nie wpłacę pieniędzy komuś kto ma około tysiąca trwających aukcji, wysyła 48h po zaksięgowaniu i ma co 20 klienta niezadowolonego najczęściej z powodu błędów przy wysyłce. Dodałbym jeszcze arogancje w opisie i w odpowiedziach do negatywnych i neutralnych komentarzy, tam nie kupię niczego. Kupując muszę mieć wybór, możliwość kontaktu, poczucie że jestem miłym gościem na stronie przedmiotu i w kontakcie ze sprzedającym. Unikam aroganckich buraków to widać po komentarzach i opisie. Postawa typu łaski nie robisz jak nie kupisz mnie obraża i nie kupuję
@snsm66
98 procent pozytywów przy 1000 komentarzy oznacza, że co 50 klient jest niezadowolony,albo że 20 klientów z tego tysiąca jest niezadowolonych ;)
Mój ostatni kontakt ze sprzedawcą na Allegro:
próbowałem się dodzwonić, by poinformować, że odbiorę towar osobiście, ale sprzedawca nie odebrał. Wtedy napisałem maila z informacją i prośbą żeby zaproponował termin spotkania na co otrzymałem odpowiedź o treści "są telefony prawda" (nawet bez znaków przestankowych). Szybko sfinalizowałem transakcję i myślę, że od tego pana już nic więcej nie kupię.
Bardzo mi się podoba ten kawałek z artykułu: "Płacę z Allegro – forma przelewu, jednak zdecydowanie szybsza (pieniądze trafiają do sprzedawcy natychmiast) oraz - dzięki pośrednictwu serwisu Allegro - uważana przez kupujących za godną zaufania i bezpieczną."
Chyba autor nie czytał forum Allegro ile ta usługa ma błędów, jak to giną w niej na np tydzień pieniądze i inne...