Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~Janko

    O ile się nie mylę Hołowczyc kiedyś odpowiedział jak najlepiej jeździć w trudnych warunakch. powiedział coś takiego "Lepiej włączyć rozsądne myślenie niż ABS"

    17-10-2009, 14:19

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Podpis

    Owszem, tylko w Windowsie Ci nawet myślenie nie pomoże. O ile bajka z tym że ktoś pozna Twoje hasło do naszej klasy o tyle już nie taka bajka kiedy ma je do allegro czy też banku prawda ?
    A antywirus, firewall itp itd etc nie dają Ci pewności że jesteś bezpieczny bo architektura systemu jak i system uprawnień sprzyja wirusom.
    Dopiero od niedawna Microsoft zdecydował że użytkownicy powinni na wzór Linuksa domyślne konto mieć z prawami właśnie użytkownika a nie administratora.

    17-10-2009, 16:42

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~dziewięć
    [w odpowiedzi dla: ~ms-trex]

    Programy z czasów windowsa 95 czy nawet 98/me w większości nie będą działały pod vistą/7 a nawet xp z sp2, powodem jest to, że w starszych nie było ochrony pamięci i kontroli dostępu do sprzętu. Program mógł zmieniać w pamięci co chciał i gdzie chciał, nieważne czy to były jego dane czy innego programu, mógł kontrolować działanie urządzeń takich jak dysk twardy czy karta dźwiękowa z pominięciem systemu. W nowszych wersjach nie ma takich możliwości. Tak, że program ma szansę zadziałać tylko wtedy gdy nie robił takich rzeczy, dodatkowo trzeba jeszcze mieć komplet starych bibliotek z których program korzystał (i to sprawnych bo nie wiadomo czy taka stara biblioteka zadziała z nowszym windowsem z dokładnie takiego samego powodu).

    Za to jeśli chodzi o uniksy podobne problemy przerabiano w latach 70tych - programy z jednego sytemu nie były przenośne pod nowszy. Był to jeden z powodów dla których w latach 80tych powstało oprogramowanie GNU które da się uruchomić na każdym systemie spełniającym określone standardy, dlatego na Linuksie działają nawet programy 25letnie (starsze o kilka lat niż sam Linux!) i wiadomo, że za kolejnych 100lat o ile tylko będą potrzebne nadal będą działały. Problemy może sprawiać tylko zamknięte oprogramowanie które na szczęście pod linuksem stanowi mniejszość.

    17-10-2009, 18:14

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Janko

    OK - mam konto w WBK - podam wam moje hasło i login... i co zrobicie? Sprawdzicie moje saldo?

    18-10-2009, 12:15

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ffatman
    m
    Użytkownik DI ffatman (41)
    [w odpowiedzi dla: ~Janko]

    Nie, weźmiemy kredyt.

    18-10-2009, 12:37

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~normals

    Regularna flame-war o... dostęp do "banku", który jest normalnemu człowiekowi zupełnie zbędny. Tylko złodzieje pracują w "bankach" i złodzieje z nich korzystają.

    18-10-2009, 13:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~kszew

    "Te wady nie wydają się jednak poważne przy głównej korzyści, jaką jest bezpieczeństwo naszych pieniędzy"
    Z tym się akurat nie zgodzę, bo to akurat poważna wada. LiveCD praktycznie ciężko sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Ale jako zastępczy system lub awaryjny to jaknajbardziej.

    18-10-2009, 16:09

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Otaq

    " "Te wady nie wydają się jednak poważne przy głównej korzyści, jaką jest bezpieczeństwo naszych pieniędzy"
    Z tym się akurat nie zgodzę, bo to akurat poważna wada. LiveCD praktycznie ciężko sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Ale jako zastępczy system lub awaryjny to jaknajbardziej."

    Całe szczęście Linuksa można zainstalować na dysku i używać jako główny system. Wtedy wszystkie wady rozwiązania LiveCD zostają usunięte.
    Zgadzam się, że LiveCD nie jest systemem na co dzień, ale nigdy nie był jako taki projektowany. Ma on służyć możliwości przetestowania systemu przed jego instalacją lub jako system awaryjny.

    18-10-2009, 18:19

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~raj
    [w odpowiedzi dla: ~Wesoły]

    > Na Linuksie jest inaczej. Nic nie startuje
    > automatycznie. Wkładasz płytę i możesz ją
    > otworzyć.

    Jak to nic nie startuje automatycznie?
    W domyslnej instalacji Ubuntu, jak wlozysz np. plyte audio, automatycznie startuje SoundJuicer; jak podlaczysz odtwarzacz MP3, ktory system rozpozna jako odtwarzacz (bo nie wszystkie rozpoznaje, niektore widzi po prostu jako pen-drivy) to uruchomi ci sie Amarok; podlacz aparat cyfrowy i od razu uruchomi sie aplikacja do zgrywania zdjec itd. Denerwuje mnie to podobnie jak autorun w Windowsach i podobnie jak autorun w Windowsach musialem wszystko to sobie powylaczac.

    Inna sprawa, ze wirusa ta droga zlapac faktycznie nie mozna; ale nie pisz ze "nic nie uruchamia sie automatycznie" bo to nieprawda.

    19-10-2009, 11:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~raj
    [w odpowiedzi dla: OkropNick]

    > Ubuntu ma półroczny cykl wydawniczy. Nie
    > oznacza to, Ze trzeba go instalować od zera
    > (jak w przypadku Windows). Robi się w łatwy
    > sposób aktualizację dystrybucji - to wszystko.

    Oczywiście warto zaznaczyć, że wcale nie trzeba aktualizowac do nowej wersji. Mozna nadal używac tej starej. Wiąże się to tylko z tym, że nie będzie już do niej poprawek i nowych wersji aplikacji.

    19-10-2009, 11:53

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Anonim

    raj: To tylko środowisko graficzne, możesz sobie zainstalować Fluxbox'a i Thunar'a to ci się na pewno automatycznie nic nie będzie uruchamiało :P

    A co do aktualizacji, dlatego wolę Arch'a, ciągła dystrybucja, każda nowa wersja instalacyjna to po prostu zrzut paczek podstawowych.

    19-10-2009, 12:35

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Robbo

    Dziękuję za wspaniały pomysł! Ściągnąłem sobie kilka wersji linuksa. Najlepiej działa UBUNTU. (Bank odmówił współpracę z przeglądarką Knoppix).

    Potwierdzenia transkackji (PDF) zapisałem do tymczasowego pulpitu Ubuntu i wysłałem e-mailem do siebie.

    JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI !!!

    20-10-2009, 14:28

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Wesoły

    @Raj, chyba u Ciebie. Choć fakt że ja od bardzo bardzo dawna nie instalowałem świeżej instalacji Ubunciaka więc może coś się pod tym względem zmieniło. Jedyne co się u mnie zmienia po wsadzeniu jakiejkolwiek płyty CD/DVD to to że pojawia się ikona że coś takiego pracuje.
    Kiedyś może przedobrzę z kombinowaniem w systemie i padnie w końcu to może puszczę świeżą instalację. Na razie system zajmuje z pełną gamą aplikacji całe 9GB i działa jak w dniu kiedy go zainstalowałem (czyli świetnie). Się przekonam w takim wypadku. Albo ja coś z dawien dawna przestawiłem i zapomniałem albo system ma inne domyślne ustawienia niż wtedy.
    No i jak mówiłeś - w ten sposób niczego nie złapiesz. Weź nagraj płytę z plikiem autorun skierowanym na jakąś aplikację na płycie w Windowsie. Zobaczysz jakie to "wygodne".

    20-10-2009, 16:38

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~krzysiek1
    [w odpowiedzi dla: ~Gość]

    Widzisz nie do końca jest tak że płyta CD jest pewna jak nagrana na windows, bo wirus może w trakcie nagrywania obrazu linuksa zapisać swój kod, jeśli np masz zarażonego NERO :). generalnie samo ściągnięcie obrazu z pewnego źródła z internetu też nie daje 100% pewności że aktywny wirus nie wpisze się do niego po ściągnięciu a ty potem nagrasz go sobie na płytkę razem z linuksem live, Jeśli wirus zostanie zbootowany z plytki może zarazić bios i działać niezaleznie od Linuksa. Dla tego równie dobrze jest poprostu zainstalować linuksa np z tloczonej płytki z czasopisma na pendrive zamiast na dysku twardym. Bezpieczeństwo takie same jak w przypadku live CD, za to szybsze uruchamianie, i możliwość konfiguracji i zapisywania danych. Innymi slowy funkcjonalność taka sama jak dla zainstalowanego na dysku. Jednak w tedy warto rozważyć czy jednak nie wygospodarować na linuksa troche miejsca na twardzielu :D

    22-01-2010, 14:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~qqq
    [w odpowiedzi dla: ~Boro]

    I tu się bracie mylisz ! Można na pendrive zapisać dane ! Chodzi właśnie o to by ich zapis był niemożliwy i próba ingerencji tj. zapisania zmiany w systemie (czytaj na płycie) była niemożliwa. Żeby nie było, że jestem całkowicie na nie, to można pendriva zrobić z karty pamięci i czytnika kart np. sd. Pstryczkiem blokujesz możliwość zapisu na karcie i po kłopocie.

    16-02-2011, 14:03

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)