Sega jest już kolejną firmą z branży rozrywkowej, która w ostatnim czasie padła ofiarą ataku cyberprzestępców.
Niedawno grupa Anonymous dokonała jednego z największych ataków w swojej historii, który obejmował aż 51 witryn malezyjskiego rządu. Wygląda na to, że coraz częściej będziemy świadkami tego typu incydentów.
Jak poinformowała firma Sega w związku z atakami, których dokonano w ubiegłym tygodniu, w ręce cyberprzestępców trafiły dane aż 1,29 mln graczy. W rozmowie z BBC rzeczniczka firmy Yoko Nagasawa przeprosiła graczy i zapewniła, że obecnie trwają prace nad poprawą zabezpieczeń.
Na razie nie wiadomo, kiedy witryna Sega Pass powróci do sieci. W wyniku włamania skradziono adresy e-mail oraz daty urodzenia użytkowników, na szczęście jednak numery kart kredytowych nie trafiły w ręce cyberprzestępców.
Początkowo podejrzewano, że za włamaniem może stać aktywna ostatnio grupa LulzSec, jednak nie tylko nie przyznała się ona do winy, lecz jej członkowie na Twitterze ogłosili, że chętnie pomogą w schwytaniu odpowiedzialnych za incydent internautów.
LulzSec napisało m.in., że "pomoże zniszczyć hakerów, którzy zaatakowali", gdyż członkowie grupy są fanami produkowanej przez Segę konsoli Dreamcast.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Cyberwojna z rządami, korporacjami i cenzurą: LulzSec i Anonymous łączą siły
|
|
|
|
|
|