Zdaniem koncernu nazwa jest zbyt ogólna i odnosi się do każdego sklepu z aplikacjami, a nie tylko tego, który należy do Apple'a. Nie brak jednak przykładów z przeszłości, gdy słowa powszechnie używane były zastrzegane.
Firma Apple jeszcze w roku 2008 złożyła w Amerykańskim Urzędzie Patentowym wniosek o zarejestrowanie nazwy "App Store". Decyzja w tej sprawie wciąż nie zapadła. Tymczasem Microsoft zwrócił się do Urzędu, by ten nie dopuścił do zastrzeżenia tej nazwy - podaje serwis BBC News.
Jako powód koncern podaje fakt, że określenie "App Store" jest zbyt ogólne i powszechnie używane, nie tylko w kontekście sklepu z aplikacjami Apple'a. Inni producenci smartfonów, którzy także uruchamiają podobne serwisy, z nazwy tej korzystać nie mogą. Dla Microsoftu byłoby to jednoznaczne z wyrażeniem zgody także na zastrzeżenie "toy shop" (sklep z zabawkami) czy "shoe shop" (sklep z butami).
Wniosek Apple'a nie jest pozbawiony szans. Określenie na dobre zagościło już w języku. Za jego twórcę i głównego popularyzatora uznać należy także amerykańską firmę. Poza tym precedens już jest - Facebook zastrzegł bowiem słowo "face", czyli "twarz". Sama Apple także jest "posiadaczem" pewnej puli słów powszechnie używanych - Apple, Aqua, Bonjour, Carbon, Charcoal, Chicago, Cocoa, Gadget, Instruments czy Leopard.
Nie jest jasne, dlaczego koncern z Redmond zdecydował się na zgłoszenie protestu dopiero teraz. Nie można jednak nie dostrzec związku z faktem niedawnego uruchomienia Mac App Store, gdzie do pobrania są aplikacje dla komputerów Apple'a.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*