Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

McAfee ostrzega przed cyberwojną

20-11-2009, 08:43

Ogólnoświatowy wyścig cyberzbrojeń to już nie fikcja - dowodzi firma McAfee w piątym dorocznym sprawozdaniu „Virtual Criminology Report”. W ciągu ostatnich miesięcy wzrosła liczba ataków podejmowanych z motywów politycznych, a pięć państw - Stany Zjednoczone, Rosja, Francja, Izrael i Chiny - dysponuje już cyberbronią.

robot sprzątający

reklama


Najnowszy raport firmy McAfee zawiera wypowiedzi ponad dwudziestu czołowych ekspertów z dziedziny stosunków międzynarodowych, w tym Jamie'ego Saundersa, doradcy ambasady brytyjskiej w Waszyngtonie oraz specjalistów pracujących wcześniej dla amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency - NSA) i australijskiego Ministerstwa Sprawiedliwości (Attorney-General’s Department). Na zlecenie firmy McAfee raport przygotował były doradca Białego Domu - Paul Kurtz.

>> Czytaj także: Czy grozi nam cyberwojna?

W raporcie przedstawiono m.in. model wojny przez internet, wskazano państwa przygotowujące się do cyberataków i cyberobrony. Poddano też szczegółowej analizie przykłady ataków podejmowanych z motywów politycznych oraz przedstawiono wynikające z nich zagrożenia dla sektora prywatnego. Jednym z głównych problemów wydaje się być kwestia jawności informacji na temat działań cyberprzestępczych. Sfery rządowe często uznają takie informacje za tajne, co utrudnia obronę przed atakami zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym.

- Kilka krajów intensywnie przygotowuje się do cyberwojny. Trzeba być gotowym na nowe zagrożenia stwarzane już nie przez broń nuklearną, lecz przez wirtualną - ostrzega Dave DeWalt, prezes i dyrektor generalny firmy McAfee. Celem cyberbroni są sieci energetyczne, transportowe, telekomunikacyjne, usługi finansowe oraz systemy zaopatrzenia w wodę, gdyż można je unieruchomić stosunkowo niewielkim nakładem sił. Jak tłumaczą eksperci, w większości krajów rozwiniętych infrastruktura o znaczeniu krytycznym jest podłączona do internetu i nie jest właściwie chroniona.

>> Czytaj także: Odwet militarny za cyberatak?

Na uwagę zasługuje fakt, że infrastruktura o znaczeniu krytycznych w wielu krajach jest własnością prywatną. Jeśli rozpocznie się wirtualny ostrzał, w ogniu walki znajdą się zarówno instytucje rządowe, przedsiębiorstwa, jak i zwykli obywatele - zauważają specjaliści. Bez wglądu w rządową strategię cyberobrony sektor prywatny nie jest w stanie podjąć skutecznych działań prewencyjnych. Dlatego eksperci nawołują do wydobycia tego problemu na światło dzienne i przeprowadzenia publicznej debaty.

Sprawę znacząco utrudnia brak jednoznacznej definicji cyberwojny. Jest w nią uwikłanych tak wielu różnych graczy działających na tak wiele rożnych sposobów, że reguły zaangażowania nie są jasno określone. Nie jest też jasne, jakie obowiązki należy powierzyć przedsiębiorstwom i instytucjom w związku z ochroną i edukacją społeczeństwa w zakresie zapobiegania atakom.

>> Czytaj także: Co zagraża Polakom online według rządowych ekspertów

Raport „Virtual Criminology Report” można pobrać ze strony firmy McAfee. Więcej informacji na temat wniosków z badań można znaleźć na blogu McAfee Security Insights.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Rodzice doceniają e-dzienniki

Źródło: McAfee



Ostatnie artykuły:

fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E