w zasadzie monopol MS wynika z faktu, że było wszystkim łatwiej mieć windowsa i windowsowe aplikacje - głownie MS Office, bo to pozwalało na bezproblemową wymianę utworzonymi za ich pomocą plikami. Teraz, kiedy życie powoli przenosi się do chmury, coraz łatwiej wyobrazić sobie życie bez windowsa
Interesujaca interpretacja [ta dotyczaca braku pewnosci siecie monopolisty i braku ograniczania funkcjonalnosci].
Nie wiem, czy tak rzeczywiscie jest. Faktem jest, ze Microsoft tworzyl sztuczne, niepotrzebne sciany, odbieral podstawowa funkcjonalnosc, co wielokrotnie wywolywalo u mnie usmiech zazenowania i zdziwienia, bo administruje wieloma systemami biurkowymi i serwerowymi i musze przyznac, ze w niewielu stosuje sie podobna praktyke.
Grunt, ze cos sie zmienia, byc moze na lepsze. Osobiscie nie zamierzam uzywac systemow tego producenta [ostatnia wersja z jakiej korzystalem, a nie tylko testowalem, to Windows XP]. Koniecznosc zapewnienia sobie bezproblemowej wieloplatformowosci i przenosnosci oprogramowania sklonila mnie do zmiany systemu na otwarta platforme, dzieki czemu oszczedzam pieniadze, czas i energie; zas rozwiazanie potencjalnego problemu nie przypomina juz od dawna "tanca z noga w gipsie", gdyz nie jestem ograniczany ograniczeniami samego systemu.
"Kiedyś firma mogła sobie pozwolić na okrajanie doświadczeń użytkownika."
Jak można "okroić doświadczenie użytkownika"? :)
Czytacie chociaż te brednie, które publikujecie?
do tego dodajcie kilkanascie wersji licencji, molp, volume, home, professional, oem, pudełkowa, jeszcze inna, do wirualizacji, do 16 / 32 procesorów, edu, akademicka, research, dla organizacji typu MSW, CIA ... pomnóżcie przez liczbe wersji i wracamy do do dziesiątek wersji
i to wszystko przez kikanascie jesli nie kilkadziesiąt wersji językowych
A moim zdaniem idą w dobrym kierunku. Jak pokazało m.in. Apple: mniej znaczy więcej.
Im więcej wersji czy opcji to człowiek odkłada decyzje na późnij, ponieważ musi to przemyśleć przeanalizować i nagle może się okazać że może wybrać coś innego, albo w ogóle tego nie potrzebuje.
patrz sorcerer ...:)
ściągnęłam, zainstalowałam, sprawdziłam ... i .. vista bis ...
Dobra, nie ma co się okłamywać, nie jest łatwo przyzwyczaić się do metro do okienka są już od niemal 17 lat - pewnie nawet więcej... jednak jest to jak powiedział Vibov rewolucja w jakimś sensie, trochę to potrwa zanim będzie to standard windowsa (ponieważ linux nic nie zapowiada w tym kierunku) i to chyba my polacy odczujemy to dobrze :/ nasz sprzęt nie dorównuje komputerom po 16 gb ram, 2 tb dysku, procesory w chuj dobre, jednak gdy dojdziemy to tych czasow gdy bedziemy mieli dobre kompy to docenimy win8.
Co ja pierdole :/ to bedzie syf jak vista ,.... :/ Przesiadam sie na ubuntu! kto jest ze mną !?