Pesymista we mnie, podpowiada że te dane osobowe zostaną wykorzystane w celu, stworzenie listy osób "niepoprawnych politycznie".
Optymista, że w końcu ludzie się "budzą", zaczyna się tworzyć tzw. społeczeństwo obywatelskie.
Realista, że zabraknie podpisów, albo władza dopatrzy się jakiś "uchybień".
Pożyjemy, zobaczymy.
masz rację ... :) ... te "dranie" grają na czas ... i zmęczenie "przeciwnika"