Panie @Rafale - w tym miejscu zastanowiłbym się nad faktycznym przepływem kapitału... Dla mnie to pozostaje i tak jednym gigantem internetu. Niezależnie, który z łebskich tam siedzących gości wpadnie na genialny pomysł, śmietankę i tak spijają Ci ludzie na samej górze.
Google.com - pierwsza linia żródła -
Do czego - naprostszy przykład - autocomplete="off" w inpucie do wpisywania frazy.
YT - wersja beta, aczkolwiek istnieje.
Webmail Gmail'a natomiast korzysta ze Storage API dzięki czemu umożliwa offlinowe działanie oraz drag'n'drop plików na okno przeglądarki.
Może i osobny, ale google jako taki (wyszukiwarka) z html5 nie korzysta (bo i do czego). Natomiast jak najbardziej jest w youtubie (wersja beta więc trzeba włączyć "ręcznie"), w gmailu chyba też (z poczty przez klienta korzystam).