Oczywiście Windows należy mieć "lewy" - od kolegi albo z internetu, za darmo - taki jest najbezpieczniejszy, bez szpiegów Microsyfu.
I oczywiście dziarski się myli! Należy TOTALNIE ZABLOKOWAĆ jakiekolwiek aktualizacje Windy. Ja mam Windows XP od kolegi skopiowany od ponad 3 lat i program NOD32 - też za darmo i wystarczy aktualizować tylko antywirus i wszystko działa. Mi się aktualizuje (baza wirusów) codziennie lub 2-3 razy dziennie, mimo że to "lewa" wersja he he. A do końca testów pozostało zaledwie 16714227 dni he he. 16 milionów dni. Chyba nie doczekam :-).
Czyli wystarczy aktualizacja antywirusa, a Windows może być 3 lata nieaktulizowany i gwarantuję wam, że nie ma żadnych problemów, czy blue-screenów. Po prostu prawie każdy wirus na jakiejś stronie internetowej, jest wychwytywany przez NOD i zatrzymywany. Rzadkie są przypadki, że mi coś przepuścił i raz mi się schrzanił system, musiałem od nowa instalować - 1 raz w ciągu 3 lat.
Zdajesz sobie sprawe ze bez aktualizacji niektorych waznych czesci systemu mozesz nawet nie wiedziec ze zostales zawirusowany? NOD nie jest idealny chocby przepuszczal 0.01% wirusow to zawsze te nieaktualizowane czesci dodadza pare % co jest po prostu glupota. Pamietaj ze zabezpieczenie jest tak dobre jak najslabsza jego czesc.
To już lepiej zrobić na odwrót, same updaty instalować i nie mieć antywirusa, efekt będzie nawet lepszy, a system nie będzie zamulony...
Ja zawsze wszystko aktualizuje + avast free i nawet jak coś złapię to i tak się okazuje nie szkodliwe bo korzysta z już załatanej dziury ;)