Leo Apotheker na stanowisku dyrektora generalnego koncernu jest od zaledwie roku. Był to trudny okres dla największej amerykańskiej firmy z branży IT. W pamięci inwestorów szczególnie zapadnie sierpień - firma opublikowała co prawda całkiem dobre wyniki finansowe, poinformowała jednak jednocześnie, że wycofuje się z rynku urządzeń z systemem webOS (smartfony i tablety), a także rozpocznie poszukiwania strategicznych alternatyw dla swojego biznesu komputerowego.

Czytaj także: Od oscylatora do skandalu obiadowego, czyli krótka historia Hewletta-Packarda

Wiadomości te spowodowały paniczną wyprzedaż akcji Hewletta-Packarda. W inwestorach rośnie poczucie, że firma nie jest do końca pewna, w którym kierunku powinna zmierzać, a winą za taki stan rzeczy obarczany jest, rzecz jasna, dyrektor generalny. Apotheker zapewnia co prawda, że koncern dalej realizuje przedstawioną w marcu strategię, jednak wycofanie się z kluczowych rynków nie jest odczytywane pozytywnie.

Według źródeł, do których dotarła agencja Reuters, wynika, że na dzisiejszym posiedzeniu zarządu firmy ma dojść do zwolnienia Apothekera ze stanowiska i zastąpienia go tymczasowo byłą dyrektor generalną eBaya - Meg Whitman. Na tę wieść inwestorzy ruszyli do zakupów akcji koncernu - około 11 czasu nowojorskiego kurs skoczył do góry, obecnie utrzymuje się na poziomie o 8,3 proc. wyższym niż kurs otwarcia.

Inwestorzy najwyraźniej są przekonani, że Hewlettowi-Packardowi z Apothekerem jest zupełnie nie po drodze. Może firmie potrzeba świeżego i odważnego spojrzenia? Pochodzący z Niemiec dyrektor generalny najwyraźniej tego nie potrafi zagwarantować. Zaczyna to przypominać historię Carol Bartz, która przez dwa i pół roku szefowała Yahoo. Potrafiła firmę wyprowadzić na prostą pod względem finansowym, ale zabrakło jej wizji dalszego rozwoju. Pożegnano się z nią przez telefon.