Rok 2009 był trudnym okresem dla handlu internetowego. Konsumenci, mimo że w sieci szukali korzystniejszych ofert zakupu, musieli ograniczyć swoje wydatki. Swoje zrobiło także rekordowo wysokie zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie, bezrobocie. Amerykanie w zeszłym roku wydali 129,8 mld dolarów, o 0,3 mld mniej niż rok wcześniej (według comScore). Niemniej jednak wynik ten można uznać za sukces, jeśli weźmie się pod uwagę wyniki poszczególnych gospodarek jako całości.

>> Czytaj więcej: E-handel w górę o 3 procent

Forrester Research spodziewa się jednak, że już od tego roku, zarówno Stary Kontynent, jak i Nowy Świat cieszyć się będą z dwucyfrowych wzrostów. Wydatki Amerykanów mają wzrosnąć w lata 2009-2014 z 155,2 do 248,7 miliardów dolarów, czyli średnio o 10 procent rocznie. Jednocześnie wzrośnie udział handlu internetowego z 6 do 8 procent - podaje CNET News powołując się badania.

:[SONDA]:Europa Zachodnia ma w tym samym okresie cieszyć się średniorocznym wzrostem na poziomie 11 procent. W 2014 roku wydatki mieszkańców 17 krajów zachodniej części naszego kontynentu mają osiągnąć 114,5 mld euro (z 68,1 mld w roku ubiegłym).

W Stanach Zjednoczonych najlepiej w sieci sprzedają się ubrania, elektronika użytkowa, a także komputery (zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie). Te trzy kategorie odpowiadają za 40 procent handlu online. Z kolei w Europie bardzo dobrze sprzedają się także bilety na różnego rodzaju wydarzenia - mecze czy koncerty.

Ponieważ prognozy dotyczące większości rozwiniętych gospodarek są raczej pozytywne (poza wyjątkami w postaci Hiszpanii czy Japonii), można spodziewać się, że konsumenci będą coraz częściej zaglądali do sieci w celu zrobienia zakupów. Ilość i oferta sklepów są coraz bardziej zróżnicowane, rosnąca liczba tradycyjnych sklepów także wchodzi w sprzedaż online. Dynamicznego wzrostu oczekiwać można będzie zwłaszcza w przypadku zakupów żywnościowych.

>> Czytaj także: Sprzedaż w sieci - cel małych i średnich firm