Od jakiegoś czasu na stronie głównej McDonald’s Polska widnieje ostrzeżenie o nieuczciwych internautach, którzy oferują bony do restauracji. „Najczęstszym warunkiem ma być wysłanie SMS-a pod wskazany numer” – czytamy na stronie firmy. Według Elizy Kazubek, rzecznika prasowego McDonald’s Polska, takie praktyki służą tylko i wyłącznie zbieraniu informacji, pieniędzy lub danych dostępowych.

>> Czytaj też: Fałszywe powiadomienia najpopularniejszym rodzajem spamu

Problem sięga początków 2010 roku, gdy powstała specjalna strona internetowa o nazwie mcdonalds-bon.pl, gdzie oferowano bony i sugerowano „unikalny link”. Przedstawiano także liczbę znajomych, których udało nam się zgromadzić, a stronę podpisano jako oficjalną witrynę McDonald’s Polska. Właścicielowi chodziło tylko i wyłącznie o zysk z wyświetlanych reklam na stronie.

fot. - Komunikat McDonald's na stronie głównej

- Otrzymaliśmy kilka sygnałów od naszych gości o fałszywych bonach rabatowych. Umieściliśmy informację na stronie w trosce o naszych gości – tłumaczy Eliza Kazubek. Nasi prawnicy zajmują się już tą sprawą – dodaje. Nie wiadomo, ile osób nabrało się na bony rozsyłane za pomocą portali społecznościowych i e-maili.

>> Czytaj też: Fałszywe GG to "wierzchołek międzynarodowego oszustwa"

Internauci oferują także Bonifikarty - karty pracownicze ze zniżką do McDonald's - i książeczki rabatowe na aukcjach internetowych. Choć na Bonifikarcie widnieje informacja o zakazie sprzedaży, na aukcjach oferowane są najczęściej białe koperty z gratisem, którym jest karta. W ten sposób nikt nie łamie regulaminu Allegro, a firma McDonald's nic nie może z tym zrobić.