Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Deweloper ukarany przez UOKiK za nazywanie aplikacji "bezpłatną"

26-07-2012, 10:02

Nie powinno się nazywać aplikacji "bezpłatną", jeśli użytkownik może zakupić dodatkowe płatne opcje w czasie korzystania z niej - uważa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który w związku z tym nałożył karę finansową na dewelopera.

robot sprzątający

reklama


UOKiK nie od dziś uważa, że za wprowadzanie konsumenta w błąd należy uznać każdą sytuację, w której pod wpływem nieprawdziwych informacji konsument jest narażony na zakup produktu lub usługi, których nie kupiłby, gdyby wiedział o rzeczywistych warunkach oferty.

Właśnie z takim założeniem Urząd nałożył karę na spółkę CT Creative Team, która oferuje przeznaczoną na telefony komórkowe grę Wojna czołgów.

Postępowanie przeciwko CT Creative Team Urząd wszczął we wrześniu 2011 r. w związku ze skargą konsumenta. Zastrzeżenia Prezes UOKiK dotyczyły reklamy gry, z której treści wynikało, że zamówienie i korzystanie z gry jest całkowicie bezpłatne. Reklama ukazywała się w gazetach od marca 2011 r.

W rzeczywistości użytkownicy mogli korzystać z szeregu odpłatnych opcji (np. zakup dodatkowego wyposażenia wirtualnego czołgu), a uczestnictwo w grze bez ponoszenia kosztów było możliwe praktycznie tylko na jej wstępnym etapie.

Czytaj: Raty na Allegro na celowniku UOKiK

UOKiK uważa, że reklama powinna informować o cechach oferowanego produktu w sposób rzetelny i prawdziwy, a konsument nie powinien być zaskakiwany koniecznością uiszczana opłat, po tym jak zdecyduje się na skorzystanie z oferty. Prezes UOKiK nakazała przedsiębiorcy zaniechanie stosowania niedozwolonych praktyk i nałożyła karę pieniężną w wysokości 38,9 tys. zł. Decyzja nie jest prawomocna. Przedsiębiorca odwołał się do sądu.

Na marginesie można odnotować, że UOKiK ukarał ostatnio również firmę Web Apps prowadzącą witrynę www.najlepszecv.us. W tym przypadku również chodziło o wprowadzanie konsumentów w błąd, ale był to klasyczny przykład naciągania na premium SMS

Przedsiębiorca informował o możliwości pobrania plików z wzorami życiorysów za cenę 0,62 zł, a tak naprawdę uzyskanie dostępu do plików we wspomnianej cenie było możliwe jedynie po dokonaniu płatności przelewem lub kartą kredytową. Płacąc za pośrednictwem SMS-a, konsument ponosił koszt w wysokości 61,50 zł. Za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów Prezes UOKiK nałożyła na przedsiębiorcę karę w wysokości 3,4 tys. zł. Ta decyzja jest prawomocna.

Czytaj: Porady prawne przez e-mail od UOKiK


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E