Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Aukcje za złotówkę: sprzedaż czy ogłoszenia?

06-02-2007, 21:35

Przez ostatni miesiąc wśród aukcjonerów głośno było o sprawie sprzedawcy, który zlicytował Jeepa, jednak odmówił jego wydania zwycięzcy aukcji (dziś zapadł w tej sprawie wyrok, o czym pisaliśmy już w DI). Tymczasem jeśli przeglądnąć serwis Allegro można znaleźć szereg aukcji, w których różne osoby wystawiają wartościowe towary za... złotówkę. Oczywiście sprzedawcy nie chcą w takich przypadkach wydawać towaru, kupujący zaś narzekają na bierność platformy aukcyjnej wobec samego problemu.

ciąg dalszy...

Aspekt prawny

Pomijając jak się sprawa ma w obrębie samego serwisu, w świetle dzisiejszego procesu dotyczącego Jeepa warto się zastanowić nad prawnym aspektem tego typu aukcji. Sytuacja opisana powyżej nieco różni się od głośnego procesu. Tam odbywała się licytacja - tu dostępna była jedynie opcja "kup teraz".

W tej sytuacji należy pamiętać, iż zgodnie z art. 84 par. 1 Kodeksu Cywilnego, sprzedawca ma prawo do uzasadnionego błędu. Pytanie jednak brzmi, czy w poszczególnych przypadkach dochodzi do błędu niechcąco czy w sposób jak najbardziej zamierzony. Jednocześnie paragraf 2 tego samego artykułu KC mówi:

Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że
gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał
sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

Jak jednak zauważa Przemysław Płaskowicki, jeden z dyskutantów usenetowej grupy news://alt.pl.allegro i pozaetatowy aplikant prokuratorski szczecińskiej prokuratury, sprzedający nie ma prawa powiedzieć, że "to był błąd, taka literówka, przecinek w złym miejscu postawił i umowa przestaje być ważna". Płaskowicki zwraca też uwagę na fakt, że "Nie jest błędem w rozumieniu kc celowe wystawienie za 1 zł przedmiotu spodziewając się, że po kliknięciu "kup teraz" rozpoczną się negocjacje za "prawdziwą cenę".

Płaskowicki wskazuje przy tym na szereg dodatkowych faktów, które utrudniają wykazanie, iż faktycznie doszło do błędu:


  • od sprzedanego na Allegro towaru pobierana jest prowizja zależna od wysokości ceny; w przypadku działu motoryzacyjnego zasady prowizji są odmienne - jest ona stała i niezależna od ceny, jednak ustawienie tej ostatniej na poziomie 1 PLN wyróżnia aukcje na tle innych licytacji;

  • przed wystawieniem aukcji wyświetla się ona na ekranie sprzedającego, następnie w e-mailu przychodzą informacje o aukcji;

  • zakładając, że doszło do błędnego zatwierdzenia ceny wynikającej np. z przyblokowania się klawisza klawiatury, a e-mail został przeoczony lub z jakiegoś powodu jego dostarczenie zostało opóźnione (co się zdarza); przedmiot wraz z ceną jest wyświetlany w zakładce "Moje Allegro - sprzedaję" - jeśli sprzedawca sprawdzał tę zakładkę lub oglądał swoją aukcję ślad po tym pozostał w logach serwera.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *