Śmiało można powiedzieć, że kończący się rok przyniósł fanom wolnego i otwartego oprogramowania kilka takich wydarzeń, których wcale by się nie spodziewali. Były obok nich także wiadomości nie najlepsze, ale zdecydowanie więcej było tych dobrych. Zapraszam na krótki przegląd wydarzeń, jakie miały miejsce w roku 2006 i były ważne dla świata FOSS.
reklama
Czwarty miesiąc zaczął się ciekawie. Firma Oracle zapowiedziała, że udostępni swoją własną dystrybucje Linuksa. Te zapowiedzi słusznie zinterpretowano jako odgrażanie się Red Hatowi, który wcześniej zakupił firmę Jboss i stał się konkurentem Oracle.
Wielkie nadzieje obudziła w nas Francja. Rząd tego państwa miał głosować nad pierwszą w Europie ustawą, która miała zdelegalizować ograniczenia DRM. Już wcześniej ustawa została przyjęta przez Zgromadzenie Narodowe. Niestety na nadziejach się skończyło, bo późniejsze poprawki Senatu okazały sie bardzo zdecydowane i korzystne raczej dla przemysłu nagraniowego.
W piątym miesiącu roku firma Sun po raz kolejny dała znać o swojej przychylności dla open source. Zapowiedziano, że system Ubuntu będzie wspierany na serwerach z serii T1, a licencja na technologię Java zostanie zmieniona na "przyjazną otwartym systemom operacyjnym". Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie to GPL i na Sun patrzyliśmy podejrzliwie.
Na open source otworzyła się również Motorola, która uruchomiła serwis internetowy umożliwiający dzielenie się kodami źródłowymi, projektami oraz pomysłami ze społecznością deweloperów na całym świecie. Jej konkurent na rynku komórek - Nokia - udostępniła kod swojej przeglądarki dla telefonów komórkowych na zasadach open source.
Maj okazał się również miesiącem otwartej sztuki. W Sieci pojawił się film Elephants Dream stworzony jedynie przy użyciu oprogramowania open source. Film do dziś może stanowić świetny argument przeciwko tym, którzy uważają, że na Linuksie nie da się zrobić profesjonalnej grafiki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*