Można sprawić, by każdy dzień pracy był wspaniały i ekscytujący. Przedstawiamy kilka najważniejszych rad, o których warto pamiętać dążąc do tego celu.
reklama
Jutro znów trzeba ruszyć do pracy. Dla wielu wiąże się to jednoznacznie z koszmarem porannego wstawania, brakiem humoru, a także ciągłym zmęczeniem. A przecież nie musi tak być. To, jak się czujemy, jaki mamy nastrój i czy sprawnie rozprawimy się z zadaniami na dany dzień, zależy tylko od nas samych.
Poniżej znajdziecie listę punktów, które z pewnością ułatwią przeżycie wspaniałego dnia pracy. Niektóre z nich nie są odkrywcze, jednak praktyka pokazuje, że często zapominamy o kompletnych podstawach. Mając wszystkie najważniejsze elementy udanego dnia przed oczami, z pewnością łatwiej będzie zaplanować również świetny tydzień czy miesiąc.
Wydaje się, że brzmi to jak "oddychaj", jednak jest mnóstwo osób, które nie śpią wystarczająco dużo. Gdy w łóżku spędzisz tylko kilka godzin w ciągu doby, poranek z pewnością nie będzie należał do najłatwiejszych. Bardzo prawdopodobne, że obudzisz się z w złym nastroju, a ze względu na własne filtry poznawcze, szybko wmówisz sobie, że cały świat chce Ci dziś utrudnić życie.
Nastrój to jednak nie wszystko. Brak snu negatywnie wpływa również na jakość funkcjonowania kory przyśrodkowej przedczołowej, odpowiedzialnej za wyższe funkcje poznawcze. Jeśli w pracy wykorzystujesz przede wszystkim swój umysł, nie licz na to, że wstanie kilka godzin wcześniej pozwoli Ci szybciej uwinąć się z zadaniami.
Dobrym pomysłem są również krótkie drzemki w ciągu dnia pracy. Oczywiście nie chodzi tutaj o położenie się na klawiaturze w środku zabieganego biura. Osoby pracujące zdalnie bądź posiadające elastyczny czas pracy bez wątpienia powinny jednak eksperymentować.
Fot. larsomat/Flickr
Wyspałeś się, więc Twój mózg jest gotowy do przebrnięcia przez pracę jak przez masło. Właściwie, nie do końca. Samolot może być gotowy i sprawny, jednak nie przyda się nam na nic, gdy nie wlejemy do niego odpowiedniego paliwa.
Mówi się, że śniadanie jest wręcz najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia. W praktyce należy to jednak rozumieć w prosty sposób: lepiej na starcie nie rzucać sobie kłód pod nogi. Śniadanie powinno być więc lekkie i zawierać wiele składników odżywczych, a nie składać się np. z mieszanki węglowodanów w postaci słodyczy, które szybko mogą wywołać u nas senność.
Dla wielu nieodłącznym elementem poranka jest również kawa. Z pewnością nie zaszkodzi nam, gdy pijemy ją w niewielkich ilościach - zalecana dawka to 20-200 mg kofeiny na godzinę, zależnie od masy ciała i kondycji. Dobrze też wiedzieć, że badania pokazują, iż odrobina cukru w kawie może pozytywnie wpływać na szybkość wykonywania pracy umysłowej.
Proste propozycje na śniadanie to na przykład jajecznica z dodatkiem ulubionych warzyw, pożywne kanapki ze zdrowymi dodatkami bądź mieszanka mleka z musli. Pamiętajcie: nie chodzi o to, żeby najeść się na zapas - obiad już za kilka godzin!
W zdrowym ciele zdrowy duch, a tylko będąc w pełni sił, jesteśmy w stanie skorzystać z całych zasobów naszej kreatywności. Jeśli Twoja praca nie jest związana z ruchem, dobrze mieć każdego dnia zarezerwowany czas na tego typu aktywność.
Społeczeństwa, które żyją najdłużej, wcale nie mają jednak zaplanowanych godzin porannego joggingu, a później siedzenia wiele godzin przed komputerem. Ich styl życia związany jest po prostu z ciągłym ruchem, często bardzo powolnym, ale wciąż ruchem.
Tutaj również trzeba pozwolić sobie na eksperymenty. Ciekawym rozwiązaniem są na przykład "stojące biurka", które wykorzystuje część pracowników Facebooka czy firmy Google. Są one przystosowane do obsługi komputera, gdy stoimy, co w praktyce sprawia, że wykonujemy drobne ruchy i wzmacniamy mięśnie pleców oraz brzucha niemal cały czas.
Warto pamiętać, że nasze mięśnie nie odróżniają profesjonalnej siłowni od domowego zacisza. Do wykonywania wielu ćwiczeń niepotrzebny jest żaden sprzęt, a wystarczy po prostu użycie ciężaru naszego ciała. Przed bardziej obciążającymi organizm zadaniami dobrze jednak skonsultować się z profesjonalnym trenerem, który zadba o to, by wyrobić w nas odpowiednie nawyki ćwiczeniowe.
Gdy już zadbaliśmy o nasze ciało i umysł, można wreszcie wziąć się do pracy. Zanim jednak zaczniemy chaotycznie realizować kolejne zadania, dobrze na chwilę przystanąć. Wykonując szybko rzeczy, które nie są potrzebne, bynajmniej nie poprawimy naszych rezultatów.
Znana zasada 20/80 zakłada, że zaledwie 20% pracy odpowiada za 80% efektów. Podobny podział ma dotyczyć również 20% klientów odpowiedzialnych za 80% pieniędzy wpływających do firmy i tak dalej.
Oczywiście nie należy traktować tych danych jako stałych fizycznych. To po prostu wskazówka, że dobrze jest "namierzyć" te magiczne 20%. Gdy już uda nam się ustalić, jakie projekty są kluczowe dla naszych wyników, wpływów firmy czy jeszcze czegoś innego, po prostu zaczynajmy od nich dzień. Nawet jeśli uda się wykonać tylko kilkadziesiąt procent planu, jest duża szansa, że pogorszy to wyniki tylko nieznacznie.
Fot. Argenberg/Flickr
Największym problemem wielu pracowników jest po prostu brak motywacji. Ta wewnętrzna siła pozwala działać wydajnie, nawet gdy jesteśmy niewyspani albo nie jedliśmy śniadania. Oczywiście na dłuższą metę nie prowadzi to do niczego dobrego, jednak tylko duża motywacja pozwoli działać na granicy naszych możliwości.
Najprostszym sposobem na ciągłe odnajdywanie wewnętrznej siły jest posiadanie ważnych dla nas i ambitnych celów. Gdy toniemy, nie zastanawiamy się nad tym, czy mamy ochotę wypłynąć na powierzchnię - osiągniecie tego celu jest dla nas niezwykle ważne, więc nie mamy żadnego problemu ze zmotywowaniem się do wysiłku.
Podobnie jest z ambitnymi zadaniami, które wywołują w nas falę ekscytacji. Jeśli na przykład walczymy o pozyskanie ważnego klienta, niemal automatycznie włożymy wiele pracy w osiągnięcie tego celu. W praktyce często łatwiej więc nakłonić do współpracy dużą firmę, a nie małego partnera, w którego pozyskanie nie będziemy skłonni włożyć zbyt wiele czasu.
Jeśli sam nie zepsujesz swojego dnia, na przykład objadając się słodyczami i wywołując ból brzucha, jest tylko jeden sposób, by stracić nastrój: słuchając innych ludzi, którzy być może nie mieli tyle szczęścia, co Ty, bądź nie włożyli tak dużo wysiłku w osiągnięcie wspaniałego dnia pracy.
Najlepszy sposób na popsucie sobie dnia to na przykład włączenie radia w drodze do pracy, gdzie z pewnością dowiesz się o wszelkich większych tragediach, jakie nawiedziły Twoją okolicę. Nie zabraknie również informacji o zbliżającej się kolejnej fali recesji oraz nadchodzących zwolnieniach.
Kto z kim przestaje, takim się staje - głosi znane powiedzenie. To bynajmniej nie puste słowa, a niemal przepis na pewną zmianę siebie. Jeśli otaczasz się ludźmi, którzy wolny czas spędzają na plotkowaniu bądź narzekaniu, z pewnością prędzej czy później Ci się to udzieli. Jest jednak i dobra strona: możesz wybierać mądrze i zadawać się z ludźmi, od których chcesz się uczyć pozytywnych zachowań.
Każdemu zdarzy się co jakiś czas na coś narzekać. Rozpoczynanie dnia od skupiania się na jego minusach nie jest jednak najlepszym pomysłem. Wszyscy tworzymy w głowach swój własny obraz rzeczywistości i to tyko od nas zależy, czy będzie ona pozytywna, czy też nie. Chyba lepiej wybrać tę lepszą?
Narzekanie jest po prostu jak zakładanie nie tych okularów, które trzeba. Zamiast widzieć pozytywne kolory życia, skupiamy się na wadach, sami rzucając sobie kłody pod nogi. Każde wydarzenie jest po prostu wydarzeniem, a to dopiero od nas samych zależy, jak je zinterpretujemy - pozytywnie czy negatywnie.
To, że akurat zepsuł się samochód, może u Ciebie spowodować istną furię i podniesienie adrenaliny do niebezpiecznych poziomów. Inna osoba mogłaby po prostu odłożyć emocje na bok, przesiąść się na rower i obrócić całą sytuację na własną korzyść (podnosząc przy okazji kondycję).
Nie tylko Ty pracujesz na świecie i nie tylko Tobie zdarzają się trudności. Jeśli nie marnowałeś czasu, na pewno jest wiele osób znacznie mniej doświadczonych od Ciebie. Jest też niemało powodów, dla których warto poświęcić nawet chwilę na wspieranie innych.
Psychologiczne zjawisko zwane dysonansem poznawczym polega na przykład na tym, że czujemy większą sympatię do osób, których bezinteresownie wspieramy. Mózg wyjaśnia to sobie w ten sposób: skoro komuś bezinteresownie pomagamy, musimy widocznie go cenić i lubić. Wyświadczając drobne przysługi, automatycznie więc sprawiamy, że czujemy większą sympatię do naszych współpracowników.
Jest również mniej naukowe uzasadnienie pomagania innym. Życie zwykle dąży do równowagi, a więc gdy wspieramy innych, dając coś od siebie, życie będzie próbowało wyrównać rachunek, przekazując różne dobra również nam.
Ostatnią i najbardziej oczywistą zachętą do pomagania jest to, że kiedyś z pewnością sami będziemy potrzebowali pomocy. Dobre stosunki ze współpracownikami niewątpliwie okażą się tu nieocenione.
Praca umysłowa ma to do siebie, że zwykle można nad nią spędzić kilka godzin bądź kilkanaście - zależnie od tego, jak przedstawia się nasza aktualna wydajność. Czy nie lepiej to samo zrobić w krótszym czasie, a później pójść wypoczywać?
Praca przez ponad 40 godzin tygodniowo sprawia, że z czasem codzienne zadania zajmują nam coraz większą część dnia. Co wtedy zrobić? Pracować jeszcze więcej, by wyrabiać się ze wszystkim? Oczywiste jest, że lepiej skoncentrować się mocniej na wypoczynku.
Jeśli jednak musicie pracować dużo, pamiętajcie, że możliwości różnych osób są różne. Aby pracować więcej i nie odczuwać w związku z tym przytłaczającego zmęczenia, trzeba jednak mocniej postawić na własny rozwój. Bez wątpienia kluczowa jest przy tym aktywność fizyczna oraz dopasowana do naszych potrzeb dieta.
Nawet najlepszy dzień pracy kiedyś się kończy. Prawdopodobnie jego wynikiem jest nieco lepszy stan konta bankowego, a także uczucie satysfakcji. Jeśli naprawdę jesteście z siebie dumni, dobrze zrobić sobie dodatkowy prezent - zjeść dobrą kolację poza domem czy wyskoczyć w inne miejsce. Po jakimś czasie sumiennego nagradzania siebie za wydajną pracę po prostu będziecie dążyli do tego, by po raz kolejny poczuć się świetnie.
Jak wykonywanie każdego z powyższych punktów, również uczciwe wynagradzanie siebie jest niezwykle trudne, a chęć na zakupy nadchodzi raczej, gdy mamy gorszy dzień. Wtedy w ramach zjawiska zwanego w psychologii kompensacją pragniemy błyskawicznego podniesienia poziomu hormonów szczęścia, a zakupy świetnie się do tego nadają (dopóki nie zabraknie nam pieniędzy).
Wymieniłem kilka najważniejszych sposobów na naprawdę udany dzień pracy. Prawdziwa trudność polega oczywiście na wdrożeniu ich w życie. Polecałbym pamiętać tutaj o metodzie "małych kroków", polegającej na wprowadzaniu zmian powoli, jednak systematycznie.
Powyższa lista bez wątpienia nie wyczerpuje jednak metod na lepsze życie. Jak zawsze czekam więc w komentarzach na Wasze sposoby uczynienia dnia pracy wydajniejszym, krótszym i przyjemniejszym.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Współzałożyciel The Pirate Bay zatrzymany w Kambodży. To prezent dla USTR?