W Londynie największa darmowa sieć? 22 km? Chyba wszyscy zapomnieli o Rzeszowie który ma już 44 hot-spoty pokrywające większość miasta co daje 15-20km2 powierzchni, a wszystko jest zupełnie darmowe i bez jakichkolwiek reklam - a wciąż nie jest to koniec, bowiem już wkrótce także pobliskie miejscowości dołączą do sieci - wtedy Rzeszów już powinien być na 100% największą darmową siecią wi-fi w Europie.
Ciekawe przez ile lat Rzeszów utrzyma tą "darmową" sieć WiFi...
Problem jest taki, kto wie gdzie jest Rzeszów, skoro 22km pokrywają całe miasto. Oczywiście nie mam nic do Rzeszowian, ale ilość potencjalnych użytkowników w Londynie a w Rzeszowie - liczby mówią same za siebie stąd reklamy - biznes to biznes a u nas dobrze wydajemy unijne pieniądze szkoda tylko że zamiast pomagać młodym w starcie we własnym biznesie budujemy "zbędne" sieci wifi - bo tak naprawdę komu to potrzebne - dziś wystarczy telefon - ps. już widzę tysiące Rzeszowian na ulicach korzystających z darmowego wifi, dokonujących płatności online itp po otwartej transmisji gdzie każdy może czytać maile i gg kogo chce i kiedy chce.
@raffi: z darmowego internetu w Rzeszowie korzystają przede wszystkim urzędy i szkoły, a także wielu mieszkańców osiedli - łażenie z laptopem po centrum to raczej margines, a na zabezpieczenia jakoś nikt nie narzeka. Tak więc osób korzysta sporo i choć nie zawsze wszystko jest tak jak powinno to jednak idzie to w dobrą stronę.
Dla zwolenników Kaczorów: rządzi u nas "człowiek z SLD, komuch etc." i pokazuje, że nie ważne jest to z jaką władzą się sympatyzowało ale to czy potrafi się wykorzystać okazje i rozwijać miasto.
@zgredy - nie bierz tego do siebie - nie wiem skąd nagłe nawiązanie do polityków - nie mam nic do żadnej opcji która rządzi bądź rządziła, poza tym że nie toleruję złodziejstwa. Zasada jest podobna aczkolwiek inny temat, to tak jak z Włoszczową - dla mieszkańców i owszem przystanek ok, ale co z tego jeśli zamiast 2h pociąg do wawy jedzie prawie 2,5h.
W Londynie net to ciekawostka a u nas chluba miasta niby niewielka różnica ale myślę że setki tyś.zł które wydano na wifi można było spożytkować lepiej. Urzędnicy maja i tak net po kablu a dla mieszkańców lepsze byłoby zwiększenie poziomu wynagrodzeń poprzez inwestycje itp itd a wtedy neta za 50zl na miech mialby kazdy bez wzgledu na darmowe wifi. Pozdr dla miast gdzie jest darmowe wifi.
Kiedyś cesarze organizowali igrzyska dla ludu z korzyści jakie osiągali na wojnach.
Teraz "cesarze" organizują igrzyska dla ludu z pieniędzy ludu i przypisują sobie chwałę. Okres hipokryzji powoli zbliża się ku końcowi - myślę, że za 20 lat już powinna rozkwitnąć epoka rozsądku.
Nie rozumiem po co te szczycenie się europejskością prezydenta Rzeszowa? Czym jest ta europejskość?
Pustką wewnętrzną i zewnętrzną!
@raffi: nawiązanie do polityki było tak ogólnie do wszystkich chcących się wypowiadać - nie miałem zamiaru w jakikolwiek sposób Cię szufladkować.
Co do trafności tego wydatku to 75% pokryto z fundusu rozwoju regionalnego więc wkład własny był niewielki: 2 mln zł (info: http://www.resman.pl/), a w przyszłości pozwoli to zaoszczędzić na dostępie do internetu w szkołach i urzędach więc inwestycja z pewnością się zwróci. Jednocześnie budowana jest obwodnica, monitoring miasta, rozbudowywane i odnawiane centrum i wiele dróg więc nie jest to tak że cieszymy się z darmowego internetu i tyle - Rzeszów po prostu dobrze wykorzystuje środki unijne dzięki czemu możemy się chwalić takimi rzeczami jak internet który jest w pełni publiczny i działa sprawnie (w porównaniu z Londyńskim - dwie firmy robią wifi z reklamami i cieszą michę).
Oczywiście można by te środki zainwestować inaczej i być może kiedyś zwiększyłoby to poziom wynagrodzeń, ale spójrzmy prawdzie w oczy: przy obecnych problemach ze zrobieniem czegokolwiek w naszej republice bananowej (patrz: euro2012 - chciałbym to zobaczyć) prawdziwym sukcesem jest inwestycja w wifi na skalę europejską i jak najbardziej powinna być chlubą Rzeszowa, bowiem czy może być lepsza reklama gospodarcza dla regionu niż rozwój przemysłu (Dolina Lotnicza) oraz infrastruktury drogowej i telekomunikacyjnej?
@Tomasz Chiliński: tak jak pisałem w poprzednim poście - 75% kosztów inwestycji pochodzi ze środków unijnych i szczerze wolę, aby moje podatki poszły na rozwój wifi, niż na nową siedzibę urzędników.
Po co szczycenie się europejskością prezydenta? Bo wcześniej zarządzał 16tyś. osiedlem i robił to świetnie, a teraz zarządza miastem 10x bardziej zaludnionym i wykorzystuje każdą możliwą złotówkę z funduszy unijnych robiąc to o czym rządzący w innych miastach dopiero się zastanawiają, dzięki czemu mamy wifi, mamy sprawnie działający przemysł lotniczy itd. choć podkarpacie jest ponoć jednym z najbiedniejszych regionów kraju - ta "pustka" jest o dziwo dość dobrze wypełniona...
Tak więc gdzie tu hipokryzja skoro dowiadujecie się o rozwoju Rzeszowa nie z płomiennych przemówień partyjnych, nie z ulotek lecz od samych mieszkańców? To dopiero sztuka - nie wmawiać obywatelom co jest dobre a co nie tylko pozwolić im na wyrażanie własnej opinii, co z radością czynię.
W PRL mieliśmy plany 5-cio letnie. Za Gierka mieliśmy zostać drugą Japonią. Nie udało się, bo bez przedsiębiorców prywatnych i bez udziału urzędasów żadne doliny nie powstaną - chyba, że nowy kanał łączący np. Wislę z Odrą ;-)
Pozdrawiam, Tomasz Chiliński, UPR.
Oczywiście miałem na myśli z udziałem urzędasów - ach te upały ;-)
Kurna kod z obrazka nie pasował i mi usunęło moje długie wypociny :(
@TCh: Dolina Lotnicza to grupa wielu molochów, które zostały sprywatyzowane i wyszło im to na dobre (WSK-PZL Rzeszów od czasu przejęcia przez Amerykanów wciąż zwiększa zatrudnienie i inwestuje w młodzież płacąc im za studia). W grupie tej są też mniejsze przedsiębiorstwa prywatne i cała sieć szkół, a wszystko to zebrane do kupy o dziwo dzięki właśnie rządzącym w regionie. Tak więc plan 5-letni został wypełniony i Dolina już jest i ma się dobrze.
P.S. - UPR - stąd te poglądy, rozumiem to no ale niestety czasami jednak władza potrafi zrobić coś dobrze :) O zgrozo! :D
@zgredy: oczywiście, że władza potrafi czasem zrobić coś dobrze! Nie jest tak, że wszystko jest do dupy, ale gdy można lepiej to dlaczego nie pokusić się o to, żeby było jeszcze lepiej zrobione ;-)
No dobra ale z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wyłania się obraz osoby, której taki stan rzeczy cholernie się nie podoba. Dlaczego od razu poddajesz w wątpliwość to czy wifi przetrwa np. do następnej kadencji oraz nazywasz hipokryzją zadowolenie (nie tylko władz) tym, że coś jednak się udało (z publicznych pieniędzy? no a z czyich niby miałoby być?).
Czy mogłoby być lepiej? Pewnie tak, ale nikt przecież nie jest doskonały, więc po co te porównania i inwektywy? Nie lepiej byłoby po prostu powiedzieć: "Świetnie! Cieszę się, że Rzeszów i cały region rozwija się i ma sprawną władzę! Trzymam za Was kciuki!". No ale przecież tu jest Polska i tu się obrzuca błotem bez powodu lub z powodu błahego tudzież w wyniku zwykłej zazdrości.