Komunikaty z koniecznością akceptacji polityki cookies, które wszystkie strony w Unii Europejskiej muszą serwować swoim użytkownikom są krytykowane od dawna za  utrudnianie internautom i stronom życia. Zamiast uświadamiać i edukować, co było pierwotnym założeniem pomysłodawców tej idei, sprawiły, że wielu internautów bezmyślnie akceptuje wyskakujące na stronach komunikaty. 

Można zatem przyjąć, że politycy, którzy wprowadzili ten przepis, bardzo ułatwili działalność internetowym przestępcom, których działalność opiera się właśnie na nakłanianiu internautów do klikania w podstawione linki. Takie odnośniki zazwyczaj wykorzystują dziury w oprogramowaniu i prowadzą do złośliwych stron lub malware. Najlepszym tego przykładem może być ostatni spam na Facebooku, który do rozprzestrzeniania się wykorzystuje właśnie konieczność akceptowania polityki cookies.

Kliknięcie w dość zabawne w treści ogłoszenie (o sprzedaży Samsunga Galaxy S5 lub zamianie na samochód) sprawia, że użytkownik trafia na stronę, która rzekomo agreguje różnego typu ogłoszenia. Wystarczy tylko zaakceptować okno z informacją o ciasteczkach i gotowe - treść ogłoszenia jest widoczna dla internauty, a na jego facebookowej osi czasu automatycznie publikowana jest treść spamu, przez co profil użytkownika staje się tablicą reklamującą wspomnianą pułapkę. 

Co zrobić by pozbyć się niechcianego ogłoszenia ze swojego profilu? W serwisie Facebook kliknij nazwę swojego konta, a następnie w „Ostatnia aktywność”, odszukaj opisywane ogłoszenie sprzedaży smartfona, kliknij krzyżyk i wybierz „nie lubię”. Kamil Sadkowski z firmy ESET radzi wszystkim, którzy zauważą na profilach swoich znajomych podejrzany link, aby poinformować ich o swoim odkryciu. Im szybciej ofiara dowie się o odnośniku, tym większe prawdopodobieństwo, że w pułapkę nie wpadną kolejne osoby.