Do systemu pozagiełdowego, regulowanego rynku akcji w Stanach Zjednoczonych kilkukrotnie włamywali się cyberprzestępcy.
Światowe giełdy są obiektem obserwacji nie tylko informatycznych gigantów, ale również hakerów, czy bardziej właściwie - crackerów. Dzięki przełamaniu informatycznych zabezpieczeń mogą oni wpływać na zawierane transakcje, choć na razie tego typu praktyk oficjalnie nie potwierdzono.
Przedstawiciel rządu powiedział agencji Associated Press, że "trwa dochodzenie, które ma na celu zidentyfikowanie komputerów, z których kilkukrotnie włamano się do sieci firmy obsługującej NASDAQ". Jednocześnie zapewnia, że "hakerom nie udało się zaburzyć działania giełdowej platformy, a śledczy starają się obecnie ustalić także możliwe motywy cyberataków".
Ataki miały być dokonywane wielokrotnie na przestrzeni ostatniego roku. Jeden ze śledczych badających sprawę włamań do NASDAQ, który nie chciał zdradzać swojej tożsamości ze względu na toczące się śledztwo, stwierdził, iż "wygląda na to, że włamywacze tylko się rozglądali".
Na razie nie ustalono, z którego kraju dokonywano ataków, jednak niektóre dowody wskazują na Rosję. Nie jest to na razie jednak potwierdzone i być może cyberprzestępcy używali tylko rosyjskich serwerów pośredniczących.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Chińczycy próbowali phishingu na pracownikach brytyjskiego Foreign Office
|
|
|
|
|
|