Windows 7 jest prawie gotowy – takie przesłanie towarzyszyło wczorajszemu wystąpieniu Steve'a Ballmera na konferencji CES. Ujawnił on, że Windows 7 beta będzie dostępny do publicznych testów od jutra. System będzie można pobrać ze strony www.microsoft.com/windows7 w postaci pliku .iso. Nie podano jeszcze informacji na temat wielkości pliku.

Aby zainstalować wersję beta potrzebna będzie nagrywarka DVD. Dostępne będą wersje 32- i 64-bit w języku angielskim, niemieckim, japońskim, arabskim i hindi. Wymagania systemowe wersji beta mają obejmować procesor 1 GHz, 1 GB RAM, kartę graficzną 128 MB ze wsparciem dla DX9 oraz 16 GB miejsca na twardym dysku. Nie oznacza to jednak, że Windows 7 w wersji finalnej będzie miał identyczne wymagania.

Nowy system operacyjny jest w dużej mierze oparty o technologie znane z Windows Vista. Microsoft obiecuje jednak, że będzie on działał o wiele sprawniej, a instalacja urządzeń peryferyjnych będzie o wiele łatwiejsza. System ma być również bardziej konfigurowalny.

Szczególnie zachwalane przez Microsoft funkcjonalności to nowy pasek zadań, szybki dostęp do ostatnio otwieranych plików, ułatwione powiększanie i przesuwanie okien, integracja z internetowymi usługami Windows Live oraz przeglądarka IE 8, która ma oferować więcej prywatności i funkcje ułatwiające pracę, także niepełnosprawnym.

Wersja beta już wcześniej pojawiła się w sieci P2P. Nie wiadomo, czy wersja udostępniona jutro będzie identyczna. Ta dostępna w sieci Bittorrent została jednak oceniona wysoko. 

Oczywiście w trakcie targów CES Ballmer i jego współpracownicy mówili nie tylko o Windows 7. Zapowiedziano m.in. że wyszukiwarka Live Search będzie dostępna jako domyślna na większej liczbie komputerów i telefonów.

Porozumienie zawarte z Dell sprawi, że na komputerach tej firmy będą preinstalowane aplikacje Windows Live. Z kolei porozumienie z Facebook pozwoli na łatwiejsze przenoszenie treści (w tym fotografii) z tego serwisu społecznościowego do usług Windows Live. Trzecie ważne porozumienie – z Verizon Wireless – zapewni obecność produktów Microsoftu na amerykańskich telefonach, które umożliwiają dostęp do internetu.