Kilkadziesiąt miejscowości w Polsce jest objętych ustawowym zakazem budowy i modernizacji masztów telefonii komórkowej. Mieszkańcy i kuracjusze mają problem z zasięgiem i dostępem do bezprzewodowego internetu. Do walki o zmianę przepisów operatorzy wciągają samorządy.
reklama
Zakaz wprowadziła ustawa z 2005 roku. Z telefonią komórkową sytuacja nie jest jeszcze taka zła. Maszty mają zasięg 1,5–2 kilometrów, więc przynajmniej część tych gmin jest objęta zasięgiem. Ale już nowoczesny, bezprzewodowy internet wymaga masztów co kilkaset metrów.
– A ich brak oznacza całkowite odcięcie od sieci dla nowoczesnych tabletów i smartfonów – tłumaczy Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIiT). Właśnie dlatego Izba rozesłała listy do kuracjuszy, mieszkańców i władz samorządowych w Polsce, aby sami zadecydowali, czy chcą pozostać poza rozwojem nowych technologii.
To odcięcie powoduje coraz poważniejsze problemy dla uzdrowisk. Nowoczesny sprzęt rachmistrzów z GUS, którzy właśnie spisują rolników w ramach spisu rolnego, w okolicach uzdrowisk nie działa.
– W wielu miejscach trzeba biegać z komórką w ręku po pagórkach, by szukać zasięgu. Żyjemy tu trochę jak na końcu świata – przyznaje Jadwiga Kuryluk, naczelnik wydziału infrastruktury i środowiska w Urzędzie Gminy Lądek-Zdrój. Problem z białymi plamami komórkowego zasięgu ciąży mieszkańcom.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Uzdrowiska wolne od szybkiego internetu
Sylwia Czubkowska, Barbara Sowa
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|