12 tysięcy rachmistrzów ruszyło 1 września w Polskę. Będą pytać rolników o powierzchnię zasiewów, liczbę ciągników oraz zwierząt, zużycie nawozów oraz korzystanie z unijnych dotacji. Rozpoczął się Powszechny Spis Rolny, który będzie nas kosztować 200 mln zł.
Zbadanych zostanie 1,8 mln zł gospodarstw rolnych. Spis pozwoli na analizę zmian polskiego rolnictwa przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej i po nim. Ma pokazać m.in., jak szybko polska wieś się wyludnia i czy unijne pieniądze nie zostały zmarnotrawione. Takich danych potrzebuje nie tylko rząd, lecz także Eurostat oraz inne organizacje międzynarodowe, np. FAO i OECD.
Z 200 mln zł, jakie budżet państwa zapłaci za spis, ok. 60 mln zł zostanie przeznaczonych na oprogramowanie i sprzęt dla rachmistrzów. Na szczęście drogie programy zostaną wykorzystane również za rok w narodowym spisie ludności i mieszkań. Blisko 54 mln zł pójdzie na wynagrodzenia dla rachmistrzów.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Ruszył powszechny spis rolny; będzie nas kosztować 200 mln zł
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*