Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

To nie dron uderzył w samolot British Airways. To było coś innego

25-04-2016, 08:43

Tydzień temu media donosiły o pasażerskim Airbusie, w którego miał uderzyć dron. W rzeczywistości samolot mógł się zderzyć z niegroźnym przedmiotem codziennego użytku.

Dokładnie tydzień temu pisaliśmy o możliwym zderzeniu samolota z dronem. W niedzielę 17 kwietnia Airbus A320 miał zderzyć się z dronem w czasie podchodzenia do lądowania na lotnisku Londyn-Heathrow. Nikomu nic się nie stało i po incydencie samolot został dopuszczony do kolejnego lotu. Niektóre media podały informację o wgięciu w przedniej części samolotu, które miał rzekomo spowodować mały statek bezzałogowy.

Plastikowa torba... albo coś takiego

Brytyjski minister transportu Robert Goodwill ujawnił, że incydent miał mniej barwny przebieg. 

Zgłaszane uderzenie drona z niedzieli nie zostało potwierdzone jako uderzenie drona. To lokalne siły policyjne napisały na tweeterze, że miały zgłoszenie drona uderzającego w statek latający. W istocie wczesne raporty o wgnieceniu z przodu samolotu nie zostały potwierdzone - nie było rzeczywistego uszkodzenia samolotu i są spekulacje, że to mogła być plastikowa torba lub coś takiego - powiedział brytyjski minister transportu w wypowiedzi cytowanej przez The Telegraph

Robert Goodwill powiedział także, że w czasie podchodzenia do lądowania pilot musi zwracać uwagę na wiele rzeczy. Mógł zwyczajnie się pomylić w ocenie sytuacji. Byłoby to nawet zrozumiałe, bo przecież od dłuższego czasu słyszymy o obawach związanych z takim zderzeniem. Świat w pewnym sensie czeka na pierwsze takie zderzenie.

British Aiways
Airbus A320 w barwach British Airways (fot. Aero Pixels, lic. CC)

Nadmierny strach?

W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych donoszono już o setkach spotkań pilotów z dronami. Dokładna liczba takich incydentów miała wynosić 678 w ubiegłym roku. Te dane były kwestionowane przez Academy of Model Aeronautics (AMA) - największe na świecie stowarzyszenie miłośników modeli latających.

Zdaniem AMA tylko mały odsetek spotkań pilotów z dronami wiązał się z faktycznym ryzykiem kolizji. Ponadto najpoważniejsze znane incydenty były związane z dronami wojskowymi a nie cywilnymi, a wiele incydentów w ogóle nie zbadano. Co piąty incydent w ogóle nie został nawet zgłoszony władzom. Zdaniem AMA piloci samolotów mogli nie raz widzieć balony albo ptaki, które zostały wzięte za statki bezzałogowe.

Tłumaczenia AMA brzmią rozsądnie, ale nawet jeśli ryzyko kolizji pojawia się rzadko, skutki zderzenia z samolotem pasażerskim mogą być tragiczne. Informacja o plastikowej torbie może wzbudzać pewien niepokój. Niektórzy z nas woleliby myśleć, że to jednak był dron, który ostatecznie nie zrobił samolotowi krzywdy. Wciąż nie wiemy co by się stało, gdyby dron naprawdę uderzył w samolot!

Zobacz także:

Drony. Tajniki zdjęć i filmów lotniczych

Świetnie napisany przewodnik, dzięki któremu każdy początkujący operator drona zapozna się z najważniejszymi informacjami na temat tego zwinnego, niedrogiego urządzenia. Książka zawiera ważne szczegóły techniczne dotyczące wyposażenia dronów, szereg ćwiczeń doskonalących umiejętności sterowania dronami, opisuje techniki fotografowania i filmowania za ich pomocą.*

Wciąż potrzebne badania

W marcu tego roku Brytyjskie Stowarzyszenie Pilotów Linii Lotniczych (BALPA) doniosło, że tylko w grudniu było 7 incydentów z dronami, z czego 4 zostały zaklasyfikowane do kategorii A (poważne zagrożenie kolizją). W jednym przypadku dron bardzo zbliżył się do Boeinga 737 wznoszącego się w pobliżu Sunsted. Odnotowano też incydent kategorii A w pobliżu lotniska Heathrow.

BALPA sugerowała, że należałoby przeprowadzić badania dotyczące skutków zderzenia samolotu i drona. Zdaniem ekspertów bardziej niefortunne zderzenie może spowodować uszkodzenia silników oraz przednich szyb kabin samolotów. Wpadnięcie drona w silnik mogłoby spowodować niekontrolowany rozrzut wielu metalowych części. Samolot może lecieć bez jednego silnika, ale latające z niemałą prędkością metalowe kawałki mogą uszkodzić pojemniki z paliwem i przewody hydrauliczne. Mogą też uderzyć w kabinę pilotów.

Trwają też dyskusje o tym, czy nie należy wprowadzić surowszych regulacji dla dronów. Parlament Europejski sugerował już wprowadzenie takich rozwiązań jak czipy identyfikacyjne i geobariery dla dronów. Zdaniem europosłów powinna istnieć technologia wykrywania i unikania kolizji z samolotami.

Co ciekawe, Robert Goodwill ostrzegał przed nadmiernym zaufaniem do rozwiązań technologicznych. Jeśli powstaną geobariery to znajdzie się i ktoś, kto będzie próbował je obejść. Z drugiej jednak strony całe lotnictwo cywilne ogromnie polega na komputerach i automatach. Powierzanie pewnych zadań maszynom jest uważane za znacznie bezpieczniejsze niż poleganie wyłącznie na ludziach.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Freepik




fot. Freepik






fot. DALL-E