Spotkania pilotów z dronami są coraz częstsze, a w USA notuje się ich setki. Oczywiście sprawa nabiera rozgłosu, gdy zagrożony jest samolot pasażerski, ale również inne statki powietrzne są narażone na kolizje.
reklama
W ubiegłym miesiącu polska policja zatrzymała mężczyznę, który mógł sterować dronem w okolicy Piaseczna, stwarzając zagrożenie dla samolotu linii Lufthansa przed lądowaniem na lotnisku Chopina.
To wydarzenie było nie tylko ciekawostką. Wiele mediów o tym donosiło i przyczyniło się to do upowszechnienia podstawowej wiedzy na temat dronów - nie możesz latać wszędzie tam, gdzie Ci się podoba.
Wcześniej media donosiły o pilocie linii lotniczych Alitalia, który przy podejściu do lądowania na lotnisku Kennedy'ego w Nowym Jorku zobaczył czarnego drona. Z oczywistych przyczyn szczególnie głośno jest o sytuacjach, kiedy dron mógł zagrozić samolotowi pasażerskiemu, ale przecież bezzałogowiec może się zderzyć także z innym samolotem.
W tym tygodniu amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że w ubiegłym roku zanotowano 238 spotkań pilotów z dronami. W tym roku do sierpnia było ich... 650. Problem wyraźnie narasta.
Ponadto FAA podaje, że piloci różnego rodzaju statków powietrznych (włącznie z pasażerskimi) zauważyli w czerwcu ubiegłego roku 16 statków bezzałogowych, a w kolejnym miesiącu było 36 takich obserwacji. W tym roku w czerwcu 138 pilotów zgłosiło zauważenie drona na wysokości do 3 tys. metrów, a w następnym miesiącu było 137 takich zgłoszeń.
fot. Marekuliasz / Shutterstock.com
Wspominaliśmy również, że w USA drony mogą przeszkadzać w gaszeniu pożarów. W razie dużego pożaru zawsze mogą pojawić się amatorzy, którzy chcą zobaczyć pożar z lotu ptaka. Niestety to powoduje, że śmigłowce i samoloty ze środkami gaśniczymi muszą czekać na oczyszczenie przestrzeni powietrznej. Niedawno w czasie pożaru w okolicach Los Angeles helikoptery strażackie były uziemione przez 20 minut z powodu pięciu dronów latających nad pożarem
Federalna Administracja Lotnictwa uważa, że problem trzeba rozwiązać poprzez edukację. Planowana jest współpraca z firmami, które mogłaby edukować użytkowników dronów o istotnych ograniczeniach. Władze chcą również namawiać ludzi do tego, aby bez oporów zgłaszali spostrzeżone naruszenia prawa. Drony mogą pewnego dnia spowodować naprawdę tragiczną katastrofę.
Przy okazji warto przypomnieć, że w Polsce powstają właśnie przepisy dotyczące ruchu dronów. Niestety jak dotąd nie ujęto w nich takich zapisów, które mogłyby chronić naszą prywatność. Zdaniem ministerstwa infrastruktury nie jest to konieczne, skoro może nas chronić prawo autorskie (to nie żart). Więcej na ten temat w tekście pt. Podglądanie z drona jest OK, jeśli nie publikujesz zdjęć - uważa ministerstwo infrastruktury.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|