Czy reklamy w polskiej telewizji są głośniejsze niż filmy? Nie wiadomo. Choć prawo zakazuje, by ogłoszenia zbyt mocno uderzały w nasze uszy, to i tak nikt tego nie może sprawdzić. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji bezradnie rozkłada ręce, tłumacząc się brakiem pieniędzy na kosztowne badania.
reklama
W czerwcu 2010 r. weszło w życie znowelizowane rozporządzenie KRRiT o działalności reklamowej i telesprzedaży w programach radiowych i telewizyjnych. Zgodnie z nim reklamy w radiu i telewizji nie mogą być głośniejsze niż poprzedzające je programy. Nadawcy mieli być z tego rozliczani, a w przypadku łamania rozporządzenia obciążani karą finansową.
Poziom głośności reklam miał być ustalany na podstawie specjalnego "algorytmu obiektywnego pomiaru głośności dźwięku wielokanałowego". Rozporządzenie mówi, że poziom dźwięku badać mają sami nadawcy. Porównywać należy poziom głośności audycji nadawanych w okresie 20 sekund przed rozpoczęciem emisji reklam i telesprzedaży z poziomem głośności poszczególnych spotów reklamowych.
Deklaracje nadawców miała weryfikować KRRiT. Z braku środków nie prowadzi jednak takiego monitoringu. "W ubiegłym roku z przyczyn finansowych Krajowa Rada nie uruchomiła tego rozporządzenia i tych stanowisk pomiarowych" - powiedział w poniedziałek PAP dyrektor Departament Techniki KRRiT Witold Mazur.
Więcej szczegółów w serwisie Dziennik.pl w artykule pt. Reklamy za głośne? Nikt nie sprawdza, bo nie ma za co
PAP
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|