O dziwo, nie wszyscy sprzedawcy zdołali się przekonać do korzystania z terminali płatniczych. Z reguły podnoszą oni jeden podstawowy argument przeciw: konieczność opłat i prowizji. Poniżej przedstawię zalety z oferowania tej formy płatności swoim klientom, które powinny przeważyć podczas decyzji o zakupie terminala płatniczego.

Klienci.

No właśnie, każdemu, kto handluje towarem głównie na nich zależy. W tej chwili niewielu z nas nosi przy sobie gotówkę, bo i po co? Pieniądze przechodzące z rąk do rąk są niehigieniczne, śmierdzą. Nieraz bierze mnie na wymioty gdy widzę stary, zużyty przebarwiony banknot. Dlaczego mam ich dotykać? Płatność kartą (o ile w sklepie jest w miarę szybki internet), to jedno kliknięcie. Gdy się spieszę, jest to dla mnie bardzo ważne. Drogi sprzedawco, jeżeli nie masz terminala, pójdę do sklepu obok.

Bezpieczeństwo.

Klienci którzy płacą kartą nie zostawiają gotówki. Ty jej nie musisz nosić do banku. Pieniądze są wirtualne, więc i nie ukradną ci ich w ciemnym zaułku. Raczej nie trafiają się rabusie z własnymi tabletami, żądający od ciebie przelewu na ich konto.

Psychologia.

Uwierzcie, klienci płacący kartą, będą robić statystycznie zakupy większej wartości. Dlaczego? To proste. Z reguły nie wiemy dokładnie, ile mamy na koncie, a gdy idziemy do sklepu spożywczego, nie sprawdzamy stanu konta. Orientujemy się mniej więcej co do kwoty i pielęgnujemy w sobie jedną podstawową obawę: stajemy w kolejce, pełnej ludzi, a tu nagle sprzedawczyni mówi, że nie mamy wystarczających środków na koncie. Stoimy zaczerwienieni, wszyscy się w nas wpatrują, a przed nami leży stos zakupów, za które nie jesteśmy w stanie zapłacić. Jeżeli wiemy, że nasze środki wynoszą „tysiąc coś”, to bez obaw atakujemy sklepowe półki. Podchodząc do kasy nie widzimy jak pieniądze nam uciekają. Przykładamy jedynie kartę do terminala. Jeżeli zaś wydajemy gotówkę, to wiemy dokładnie, ile jej mamy w portfelu, płacąc skupiamy się bardziej na tym, ile jej zostanie i ciężej nam się z nią rozstać, widząc jak jej ilość topnieje.

Twój cenny czas.

Mój znajomy, który prowadzi niewielki sklep spożywczy, wskazuje właśnie na ten aspekt jako największą korzyść z korzystania z terminala. Liczenie pieniędzy z utargu zajmowało mu około pół godziny dziennie. Teraz podobno wyrabia się w 5 minut, bo większość transakcji przelicza za niego terminal. Jako, że sumy na paragonie, ze względu na ceny towarów, mają zazwyczaj „końcówki”, prosił klientów o drobne. Widzieliście kiedyś klienta, który szuka drobnych? Dla sprzedawcy lub dla osoby stojącej za nim w kolejce trwa to eony lat. Niekiedy osoby te wychodzili z tych kolejek. Postanowił zaopatrzyć się więc w drobne z banku. Co drugi dzień chodził stanąć w kolejce do okienka celem rozmienienia pieniędzy. I znów marnował czas, a że jest on dla niego cenny, nie tracąc go już, wszedł na stronę https://www.escsa.pl/terminal_platniczy, zamówił instalację terminala, co kosztowało go jedynie trochę czasu, w dodatku jednorazowo i od dziś jest szczęśliwszym człowiekiem.

Korzyści jakie wymieniłem powyżej nie są być może bardzo odkrywcze, ale często zapominamy o nich, skupiając się jedynie na cenach prowizji za płatności przy użyciu terminala płatniczego.