Tak przewidują analitycy firmy Nomura. Najpierw Nokia da się wyprzedzić firmie Samsung Electronics, by w kolejnym kwartale ulec pod naporem sprzedaży iPhone'ów firmy Apple. Czy dla fińskiego giganta jest jeszcze ratunek? Tak - musi "tylko" wprowadzić do sprzedaży rewolucyjnego smartfona.
Nokia Oyj odda w tym kwartale palmę pierwszeństwa na rynku smartfonów firmie Samsung Electronics, a w kolejnym spadnie na trzecie miejsce za sprawą Apple'a - takiego zdania jest firma badawcza Nomura. Finowie przewodzili rynkowi do 1996 roku. Ich piętnastoletnia dominacja szybko zbliża się jednak ku końcowi.
Spadek z pierwszego na trzecie miejsce w ciągu zaledwie dwóch kwartałów zostanie w Espoo odebrany zapewne bardzo boleśnie. Dla Stephena Elopa, od września 2010 roku dyrektora generalnego koncernu, będzie to kolejna gorzka pigułka do przełknięcia. Nomura prognozuje, że najbliższe lata należeć będą do producentów z Azji, szczególnie do HTC, której poziom sprzedaży ma zrównać się z poziomem Nokii już w przyszłym roku.
Różnica między obiema firmami wciąż jest spora - w pierwszym kwartale br. Nokia sprzedała 27,6 mln smartfonów, podczas gdy HTC 9,31 mln. Trzeba jednak podkreślić, że dynamika sprzedaży zdecydowanie przemawia na korzyść tej drugiej firmy - 14,7 wobec 175,7 proc.
To kolejny w ostatnich dniach negatywny sygnał dla fińskiego producenta. W zeszłym tygodniu pisaliśmy w Dzienniku Internautów o prognozach analityków, spodziewających się, że Nokia w drugim i trzecim kwartale 2011 roku zanotuje stratę. Obniżyli oni także przewidywania co do roku 2012. Była to bezpośrednia reakcja na komunikat producenta z końca maja mówiący o niższej sprzedaży i marży.
Już teraz Samsung sprzedaje w Europie Zachodniej więcej telefonów komórkowych niż Nokia, a tajwański HTC wart jest więcej niż fiński producent. Gartner z kolei przewiduje, że w przypadku dynamicznie rosnącej sprzedaży Samsunga Galaxy S2 i niezbyt pozytywnego przyjęcia smartfonów Nokii przez konsumentów, koreańska firma wybije się na prowadzenie w trzecim kwartale br. - podaje agencja Reuters.
Nokia wciąż silną pozycję ma na rynku zwykłych telefonów komórkowych. Dobrze rozbudowana sieć dystrybucji, zwłaszcza w krajach rozwijających się, pozwala jej myśleć o zachowaniu pozycji lidera na szerokim rynku komórek. Jednak upodobania konsumentów idą w innym kierunku - chcą oni telefonów bardziej zaawansowanych, z dotykowymi ekranami, dużą liczbą dostępnych aplikacji i przyjaznym systemem operacyjnym. Nokia oczekiwania te spełnia tylko częściowo. Przy dużej konkurencji wśród producentów to zdecydowanie za mało.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|