Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Niechciane zdjęcie? Nasza-Klasa nie pomoże

12-02-2008, 13:31

Ktoś umieścił Twoją fotografię w Naszej-Klasie bez pozwolenia? Jeśli osoba ta sama nie zgodzi się na jej usunięcie, doprowadzenie do skasowania go z zasobów serwisu może okazać się skomplikowane i czasochłonne.

ciąg dalszy...

- "Zbyt pochopne usuniecie zdjęcia z naszej strony, oparte na arbitralnych przesłankach mogłoby skutkować roszczeniami z tytułu niewykonania przez nas zobowiązania jakim jest świadczenie określonej usługi. W zasadzie tylko urzędowe zawiadomienie wskazujące na bezprawny charakter danych (w tym miejscu zdjęcia) nakłada na nas prawny obowiązek usunięcia określonych danych (zdjęcia)." - wyjaśnia Pajęcki.

Jaki jest zatem sens umieszczania takiej opcji w formularzu zgłoszeń, skoro zgłaszający jest zazwyczaj odsyłany z kwitkiem?

- "Opcja ta w formularzy ma kilka uzasadnień. W przypadku zgłoszenia, Użytkownik zgłaszajacy problem dostaje od nas wskazówkę, aby skontaktował się bezpośrednio z osobą zamieszczajacą zdjęcie. W większości przypadków po takim kontakcie strony dochodzą do porozumienia." - odpowiada przedstawiciel Naszej Klasy - "Porozumienie to nie polega wyłącznie na tym, że Użytkownik zamieszczający zdjęcie nagle je usuwa. Często jest tak, że zgłaszajacy nadużycie ostatecznie zgadza się na to, aby zdjęcie nadal było widoczne."

GŁOWA W PIASEK

Administratorzy zasłaniają się więc przepisami, które zwalniają ich z odpowiedzialności za opublikowane treści, do czasu otrzymania formalnego wniosku, który nakazywałby ich usunięcie. W sytuacji, gdy osoba odpowiedzialna za publikację odmawia usunięcia kompromitującej fotografii, pozostaje nam więc jedynie sądowe dochodzenie naszych praw.

Sonda
W kwestii ochrony wizerunku internautów Nasza-Klasa
  • postępuje prawidłowo (takie są przepisy)
  • działa nieodpowiedzialnie (wykorzystując słabość prawa)
wyniki  komentarze

Możliwość szybkiego zgłaszania tego typu przypadków jest zatem w praktyce fikcją. Skuteczna ochrona swego wizerunku przez osoby, które nie wyrażają zgody na publikację wizerunku na łamach portalu społecznościowego, staje się przy takich wymaganiach dla większości zainteresowanych internautów niemożliwa.

Kilkutygodniowe oczekiwanie na odpowiedź ze strony administratorów, a także czas potrzebny na podjęcie dalszych kroków sprawia, że zdjęcie, na którego publikację się nie zgodziliśmy, dostępne jest wbrew naszej woli przez okres co najmniej kilku tygodni od jego namierzenia. Nakładanie obowiązku formalnego udokumentowania praw do każdej z niepożądanych fotografii może sprawić, iż zwalczanie naruszania prawa do ochrony wizerunku okaże się przysłowiową walką z wiatrakami.

Być może od strony prawnej działalność Naszej Klasy w tej kwestii nie budzi zastrzeżeń, pozostaje jednak pytanie, czy w praktyce wypieranie się odpowiedzialności i pozostawianie użytkowników z ich problemami pozytywnie wpływać będzie na wizerunek miejsca "dla ludzi z klasą"...


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: własne, Vagla.pl