Europejscy regulatorzy wydali zgodę na przejęcie przez Sony części wytwórni EMI, a tym samym utworzenie największego na świecie katalogu muzycznego - poinformował "The Financial Times".
Przejęcie EMI Music Publishing będzie kosztowało Sony ponad 2,2 miliarda dolarów, jednak pozwoli to japońskiej korporacji na poszerzenie swoich wpływów na bardzo lukratywnym rynku muzycznym.
Po przejęciu oddziału EMI azjatycki gigant technologiczny będzie kontrolował 31% wydawniczego rynku muzycznego, który zajmuje się m.in. wydawaniem licencji na wykorzystywanie utworów. W zbiorach EMI znajduje się ponad 1,3 miliona piosenek, natomiast do tej pory Sony miało pod swoimi skrzydłami około 750 tysięcy utworów, w tym m.in. albumy Beatlesów.
Warto wytłumaczyć, że wydawcy muzyczni zajmują się przede wszystkim udzielaniem stosownych pozwoleń i sprzedażą licencji na utwory, podczas gdy to wytwórnie muzyczne zajmują się nagrywaniem nowych piosenek.
Historia brytyjskiego EMI sięga 1887 roku i choć transakcji przyjrzą się jeszcze regulatorzy ze Stanów Zjednoczonych, to europejskie organy są uznawane za najbardziej restrykcyjne pod tym względem. Według informacji, do których dotarł wcześniej New York Times, Sony znajdujące się w kryzysie finansowym może zwolnić ponad 300 osób z EMI Publishing. Stanowi to około 60% wszystkich pracowników koncernu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|