Rekordowa strata za pierwszy kwartał, której następstwem będą masowe zwolnienia w Sony to zdaniem szefów koncernu jedynie stan przejściowy. Dyrektor generalny korporacji zapowiedział, że musi ona powrócić do swoich korzeni.
- Od wielu inwestorów słyszeliśmy głosy wzywające nas do zmiany - powiedział dyrektor generalny Sony Kazuo Hirai. - Sony się zmieni.
Na początku tygodnia japońska spółka poinformowała, że w związku z restrukturyzacją zwolni około 10 tysięcy pracowników, co stanowi 6% wszystkich zatrudnionych w Sony osób. Tak radykalne kroki są wymuszone przez słabnącą kondycję korporacji i gigantyczne straty finansowe.
Tylko w pierwszym kwartale tego roku Sony ma odnotować stratę przekraczającą 6,4 miliarda dolarów. To aż dwukrotnie więcej niż spodziewano się jeszcze dwa miesiące temu. Takiego scenariusza spodziewała się jednak już wcześniej agencja Standard and Poor's, która obniżyła długoterminowy rating zadłużenia japońskiej firmy.
- Sony zawsze było koncernem rozrywkowym - powiedział Hirai. - Ta dusza firmy się nie zmieniła. Zgodnie z oczekiwaniami analityków japońska spółka zamierza obniżać koszty związane z produkcją telewizorów aż o 60% każdego kolejnego roku. Sony zainteresowane jest również rynkiem medycznym, który jednak w najbliższym czasie będzie generował jedynie koszty, w związku z planowanymi przejęciami i inwestycjami strategicznymi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|