Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Firma nadal jest pod kreską, jednak jej wyniki okazały się lepsze od spodziewanych. Inwestorzy ruszyli do kupowania akcji Nokii. Czy jednak producent odbił się od dna, przekonamy się w czwartym kwartale br. - pojawić się ma wtedy smartfon z nowym systemem operacyjnym, zobaczymy także, czy firma będzie w stanie przyciągnąć uwagę konsumentów w okresie przedświątecznym.

robot sprzątający

reklama


Nokia, największy na świecie producent telefonów komórkowych, opublikowała wyniki finansowe za trzeci kwartał 2011 roku (Q311). Mimo że firma już drugi kwartał z rzędu zakończyła na minusie, jednak pozytywnie zaskoczyła inwestorów, którzy spodziewali się gorszych wyników. Jak się okazuje znacznie lepsza okazała się sprzedaż zwykłych telefonów komórkowych. Ale po kolei.

FINANSE

Przychody Nokii wyniosły €8,98 mld, czyli o 12,6 proc. mniej niż rok wcześniej. Do €6,47 mld spadły koszty operacyjne, co pozwoliło osiągnąć zysk brutto na poziomie €2,51 mld (-14,7 proc.). Za spadkiem przychodów nie poszły jednak w równej mierze ograniczenia kosztów. Zaledwie o €80 mln spadły wydatki na badania i rozwój, wyniosły €1,33 mld. W przypadku sprzedaży i marketingu Nokia ograniczyła koszty z €921 do €896 mln, jednak już administracja pochłonęła €290 mln, o 12,0 proc. więcej niż w Q310.

Czytaj także: Ovi Store zmienia się w Nokia Store (wideo)

Dział telefonów komórkowych przyniósł przychody w wysokości €5,39 mld (-25 proc.) oraz zysk operacyjny w wysokości €132 mln. NAVTEQ zanotował spadek przychodów jedynie o 4 proc., do poziomu €241 mln. Strata operacyjna spadła z €48 do €45 mln. Jedynie Nokia Siemens Networks pochwalić się może jeszcze wzrostem przychodów - wyniosły one €3,41 mld, czyli o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Przeszło dwukrotnie - z €282 do €114 mln - spadła strata operacyjna.

Dlatego też na koniec kwartału firma zanotowała stratę operacyjną w wysokości €71 mln, podczas gdy rok temu mogła cieszyć się jeszcze zyskiem w wysokości bezpiecznych €403 mln. Strata netto wyniosła €151 mln - jest to jednak wynik o niebo lepszy od osiągniętego w drugim kwartale, gdy Nokia znalazła się €492 mln pod kreską, co poskutkowało m.in. obniżeniem jej ratingu. Rok wcześniej zysk netto wyniósł €322 mln.

Nokia podtrzymała zamiar ograniczenia w roku 2013 o €1 mld kosztów w dziale urządzeń przenośnych, co odbędzie się poprzez redukcję zatrudnienia, rezygnację z części usług zewnętrznych, a także reorganizację struktury firmy. Już teraz firma przeniosła 2,3 tys. swoich pracowników do Accenture. Zamknięta zostanie m.in. fabryka w rumuńskim mieście Cluj (2,2 tys. osób), Nokia wycofa się także ze swoich centrów operacyjnych w Bonn oraz amerykańskim Malvern (łącznie 1,3 tys. pracowników).

Na dzień 30 września br. Nokia zatrudniała na całym świecie 135.949 osób, o 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Jedynie w Europie nastąpił spadek zatrudnienia - w ciągu 12 miesięcy zmalało ono o 2,2 tys. osób, do 53,5 tys. W pozostałych regionach zaobserwowano wzrosty od 4 proc. w Ameryce Łacińskiej do 13 proc. na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

TELEFONY KOMÓRKOWE

Łączna sprzedaż komórek wyniosła 106,6 mln, co oznacza spadek o 3,4 proc. rok do roku. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej, okaże się, że sytuacja nie jest aż tak zła, jak mogłoby się wydawać. Fakt - sprzedaż smartfonów poleciała na łeb, na szyję - sprzedano ich 16,8 mln, o 38,0 proc. mniej niż rok temu. Nokia zarobiła na tym €2,21 mld, czyli o 38,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Jednak już w przypadku zwykłych telefonów osiągnęła wzrost sprzedaży - 89,8 mln aparatów telefonicznych to o 7,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Nie udało się jednak ograniczyć spadku przychodów z tego tytułu - wyniosły one €2,90 mld wobec €3,36 mld w zeszłym roku.

Powód wzrostu sprzedaży jest łatwo wytłumaczalny. Fińska firma postawiła na tańsze modele dla krajów rozwijających się, co przyniosło efekty. Wzrosła sprzedaż, ale spadły przychody, co związane jest z niższą średnią ceną sprzedanego urządzenia - wyniosła ona €32 wobec €40 w trzecim kwartale roku 2010. Spadek, ale już symboliczny - ze €133 do €131 - miał miejsce także w przypadku smartfonów, co jednak pogłębiło tylko dramat w tym segmencie.

Czytaj także: Smartfony: Nowy lider, bolesny spadek, oszałamiający wzrost

Europa przestała być największym rynkiem dla Nokii. Dzięki 29-proc. spadkowi sprzedaży (do 20,7 mln urządzeń) dała się wyprzedzić Azji i Pacyfikowi (+17 proc., 32,4 mln) oraz Bliskiemu Wschodowi i Afryce (+41 proc., 26,0 mln). Chiny kontynentalne spadły na czwarte miejsce, co było wynikiem niższej o 21 proc. sprzedaży (15,9 mln telefonów). W Ameryce Łacińskiej spadek wyniósł tylko 6 proc. (do 10,9 mln). Nokia właściwie przestała się liczyć w Ameryce Północnej, gdzie sprzedała zaledwie 0,7 mln urządzeń, o 78 proc. mniej niż rok wcześniej.

REAKCJE

Giełda w Helsinkach, gdzie notowane są akcje Nokii, entuzjastycznie zareagowała na opublikowane dane. Kurs akcji wzrósł dzisiaj o 6,74 proc., do poziomu €4,78. Również w Nowym Jorku, gdzie sesja dopiero od niedawna trwa, inwestorzy kupują akcje - wzrost wynosi obecnie 6,19 proc., a kurs $6,50. Analitycy są przekonani, że pokazane dzisiaj dane są zwiastunem poprawiającej się sytuacji.

Niezwykle ważny będzie czwarty kwartał, tradycyjnie już najlepszy. Oprócz okresu świątecznego Nokii sprzyjać będzie także premiera nowego smartfonu z systemem operacyjnym Windows Phone 7.5 Mango.

Czytaj także: 7 milionów aplikacji pobieranych dziennie z Ovi Store


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Nokia