Prokuratura holenderska poinformowała o zatrzymaniu w Hadze w środę, 8 grudnia, 16-letniego nastolatka podejrzanego o udział w atakach na serwisy internetowe firm, które zerwały współpracę z WikiLeaks. Chodzi o organizacje płatnicze Visa i MasterCard, a także PayPala. Ich działania wpędziły serwis w problemy finansowe. Ten, choć ma jeszcze pewne rezerwy, szybko musi znaleźć nowe sposoby przyjmowania wpłat od sympatyków.

>> Czytaj także: Szwajcaria: Zamrożono konta Assange'a

Chłopak w czasie przesłuchania miał rzekomo przyznać się do ataków. Prokuratura jest zdania, że jest on jedynie członkiem większej grupy stojącej za tymi działaniami. Lokalnej policji udało się także doprowadzić do zamknięcia serwisu anonops.net, który korzystał z serwerów zlokalizowanych w Haarlemie koło Amsterdamu.

Prokurator poinformował, że w atak zaangażowane były tysiące komputerów, niewykluczone, że dojdzie niedługo do kolejnych aresztowań. Policja cały czas dokładnie bada sprawę. Tymczasem nastolatek stanie dzisiaj przed sądem w Rotterdamie, który zdecyduje o kolejnych działaniach.

"Operation: Payback" zapewne trwać będzie nadal. Nie brak bowiem zwolenników działań podejmowanych przez WikiLeaks. Uważają oni, że walczą w obronie wolności słowa i wolności internetu. Twitter i Facebook zawiesiły konta, które miały być wykorzystywane do koordynowania ataków, Amazon nie chciał dalej udostępniać serwerów. Czy serwisy te padną ofiarą następnych ataków?

>>> Czytaj: Twitter zapewnia, że nie cenzuruje WikiLeaks. Anonymous mu odpuści?