Kolejna amerykańska firma wypowiedziała umowę serwisowi WikiLeaks. Krok PayPala utrudni pozyskiwanie pieniędzy na bieżącą działalność.
reklama
Z początkiem miesiąca serwis WikiLeaks stracił miejsce na serwerach firmy Amazon. Ta wypowiedziała mu umowę, powołując się na naruszenie regulaminu świadczenia usług. Wykluczyła jednocześnie, by władze w Waszyngtonie w jakikolwiek sposób naciskały na nią. Dementi było konieczne, gdyż taki bieg wydarzeń sugerowali niektórzy politycy.
Administratorzy WikiLeaks już zapowiedzieli, że przeniosą swoją działalność do Europy, gdzie finansować będą miejsca pracy. Jakby tego było jednak mało, serwis czekać mogą problemy finansowe. Ze współpracy z nim zrezygnował bowiem PayPal - serwis umożliwiający dokonywanie płatności online.
Również i w tym wypadku podparto się naruszeniem regulaminu. Paypal przypomniał, że zabronione jest wykorzystywanie jego usług w celu wykonywania, promowania bądź umożliwiania czynności niedozwolonych prawem. Takimi, w mniemaniu serwisu, było publikowanie tajnych dokumentów rządu Stanów Zjednoczonych.
Zapewne utrudni to finansowanie bieżącej działalności WikiLeaks, jednak nie należy się spodziewać, by mogło to doprowadzić do jego całkowitej likwidacji. Obecnie działa on pod adresem www.wikileaks.ch.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*