Przyłapani na tym procederze deweloperzy przez okres sześciu miesięcy nie będą mogli współpracować z Facebookiem. Sam serwis zapowiedział wprowadzenie zmian do regulaminu udostępniania danych posiadaczy kont.
Sześć miesięcy muszą zaczekać niektórzy twórcy aplikacji, aż ponownie będą mogli współpracować z Facebookiem. Serwis społecznościowy w wyniku przeprowadzonego wewnętrznego dochodzenia ustalił, że dochodziło do sprzedaży danych posiadaczy kont, w tym list kontaktowych. Było to możliwe dzięki odkryciu luki w jednej z przeglądarek. Pojawiały się także medialne doniesienia o tym, że ma miejsce handel danymi internautów - Dziennik Internautów informował o tym w połowie października.
Sprzedawane dane użytkowników służyły tworzeniu lepiej ukierunkowanych kampanii reklamowych. Takie praktyki są niezgodne z polityką Facebooka. Dlatego też serwis podjął działania mające na celu wyeliminowanie podobnych sytuacji w przyszłości. Problem został zasygnalizowany twórcom przeglądarek internetowych, gdyż to one umożliwiły dostęp do pewnych danych.
Mike Vernal w oficjalnym wpisie na blogu poinformował, że w regulaminie znajdzie się dodatkowy zapis mówiący o tym, że żadne dane o konkretnych użytkownikach nie będą mogły opuścić konkretnej aplikacji. Korzystanie z zewnętrznych usług jest jak najbardziej możliwe, jednak z zachowaniem wszelkich zasad poszanowania prywatności internautów.
Podkreślił on ponadto, że Facebook nigdy nie sprzedawał i nie będzie sprzedawać jakichkolwiek danych pozwalających na identyfikację internautów. Sprzeciwia się także działalności handlarzy danymi, gdyż podważa to zaufanie do serwisu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*