Rosnąca popularność to w świecie komputerów istotny powód, by poważnie zadbać o zabezpieczenia swoich maszyn. Jak wynika z raportu firmy Intego, problem szkodliwego oprogramowania (wirusów, robaków, trojanów, spyware) coraz częściej dotyka ostatnio także użytkowników komputerów firmy Apple.
reklama
W 2009 roku powstało wiele zagrożeń, których celem były rozwiązania firmy Apple, wliczając w to Mac OS X oraz iPhone’y. Z raportu firmy Intego wynika, że w ubiegłym roku ponad 20 tys. użytkowników Maca padło ofiarą konia trojańskiego iServices A, którego źródłem była strona internetowa. Nieco później iServices B uszkodził kolejnych 5 tys. komputerów.
W 2009 roku wykryto także ataki wirusów Tored-A i Jahlav-C, wymierzone w przeglądarkę internetową Safari oraz program iTunes. Na dodatek raporty z ostatniego miesiąca wskazują także niezałataną, jak dotąd, lukę w zabezpieczeniach internetowej przeglądarki Safari 4.0. Wygląda więc na to, że komputery Mac nie są już tak bezpieczne, jak kiedyś.
Analitycy wiążą coraz większą liczbę ataków na urządzenia Apple z coraz dynamiczniej rosnącym udziałem komputerów tego producenta na rynku. W pierwszym kwartale 2010 roku sprzedaż Maców wzrosła o 33 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku - łącznie sprzedano w tym czasie 3,36 mln komputerów Apple.
Konsekwencją popularności ma być większe zainteresowanie Macami ze strony cyberprzestępców, którzy niejednokrotnie są papierkiem lakmusowym rynku. Stąd też zdaniem ekspertów coraz większa liczba wirusów, spyware’u, koni trojańskich oraz innych form złośliwego kodu tworzonych jest z myślą o systemie Mac OS.
- Użytkownicy Maca byli dotychczas mniej narażeni na wirusy i ataki z powodu swojego mniejszego udziału w rynku. Sytuacja ta jednak szybko się zmienia i obecnie żaden system operacyjny nie jest na nie uodporniony. Współczesne ataki wykorzystują sieć do rozprzestrzeniania złośliwego oprogramowania, którego celem są przeglądarki internetowe oraz luki w aplikacjach – mówi J.R. Smith, Dyrektor Generalny AVG Technologies.
Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy odnotowano istnienie ponad 270 zagrożeń, których celem jest platforma Mac OS. W obliczu dziesiątek tysięcy szkodników atakujących najpopularniejszy na świecie system Windows, który opanował ponad 90% rynku komputerów osobistych, to kropla w morzu. Może się zatem wydawać, że firmy antywirusowe podnoszą fałszywy alarm, próbując nastraszyć użytkowników nowej platformy, by zwiększyć zasięg odbiorców swoich narzędzi zabezpieczających.
System operacyjny wykorzystywany w komputerach Apple wydaje się być trudniejszy do zaatakowania niż systemy Windows Microsoftu, a informacje o wzrostach nie zawsze są precyzyjne. 33-proc. wzrost sprzedaży Maców z pierwszego kwartału 2010 roku wcale nie musi oznaczać ogólnego wzrostu, biorąc pod uwagę fakt, że na początku 2009 roku Apple notowało spadki w sprzedaży tych urządzeń.
Nie oznacza to jednak, że eksperci od bezpieczeństwa nie mają racji, ostrzegając przed zagrożeniami. Jak dowodzi kilkaset powstałych szkodników, system Mac OS nie jest całkowicie odporny. Co jednak najważniejsze, w wielu przypadkach najsłabszym ogniwem w starciu z cyberprzestępcami są użytkownicy komputerów, czasem zbyt pewni siebie i swoich komputerów, a czasem korzystający z dobrodziejstw elektroniki bez wyobraźni.
Użytkownicy Maca powinni zdać sobie sprawę, że szkodniki dla tej platformy rzeczywiście istnieją i mogą stanowić dla ich komputerów i danych na nich zgromadzonych bezpośrednie zagrożenie, którego nie należy bagatelizować. Tym bardziej, że osoby korzystające ze stosunkowo drogich produktów Apple są potencjalnie lepszym kąskiem dla cyberprzestępców ze względu na swój potencjalnie dobry status finansowy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|