Porozumienie Google-DoubleClick znów krytykowane
Marcin Maj 05-07-2007, 06:26
Organizacja prokonsumencka BEUC zaapelowała do europejskich regulatorów, aby ci bacznie przyjrzeli się przejęciu przez Google firmy DoubleClick. BEUC obawia się, że mariaż pomiędzy tymi firmami zagrozi prywatności internautów i ułatwi firmie Google zdobycie niebezpiecznej dominacji w internecie.
Przejęcie firmy DoubleClick przez Google zostało już w kwietniu zaskarżone w USA. Wtedy do Federalnej Komisji Handlu zwróciły się trzy organizacje prokonsumenckie. Kontrowersyjny zakup skrytykowały również firmy AT&T oraz Microsoft.
Teraz przedstawiciele BEUC mówią, że połączenie ogromnych, komplementarnych baz danych obydwu firm może zaszkodzić prywatności internautów, szczególnie jeśli firmy zechcą skojarzyć ze sobą dane o różnych użytkownikach. Przedstawiciele BEUC potwierdzili też, że jeszcze nigdy jedna firma nie posiadała dostępu do tak bogatej informacji o konsumentach.
Organizacja zwraca również uwagę na to, że osoby, które zgodziły się na przetwarzanie swoich danych przez firmę DoubleClick wcale nie musiały się zgadzać na przetwarzanie ich przez Google. Taka sytuacja będzie według BEUC szczególnie krzywdząca dla tych, którzy nie wiedzą o połączeniu firm.
Google jest także oskarżana o ograniczanie rynkowej konkurencji. Przedstawiciele BEUC sądzą, że już sam duet Google-YouTube wyraźnie zdominował internet w obszarach wyszukiwania i treści wideo. W połączeniu z DoubleClick - jedną z największych firm zajmujących się reklamą internetową - kalifornijska firma może sprawić, że konsumenci nie będą mieli tak naprawdę możliwości wyboru pomiędzy różnymi usługami internetowymi.
Google nie po raz pierwszy wzbudza w Europie kontrowersje dotyczące prywatności. Pod koniec maja Komisja Europejska zwróciła uwagę na to, że firma zbyt długo przechowuje informacje na temat wyszukiwań użytkowników (nie jest też do końca jasne jak te dane są wykorzystywane). Google pod presją KE zmieniła czas retencji danych.
Teraz przedstawiciele BEUC mówią, że połączenie ogromnych, komplementarnych baz danych obydwu firm może zaszkodzić prywatności internautów, szczególnie jeśli firmy zechcą skojarzyć ze sobą dane o różnych użytkownikach. Przedstawiciele BEUC potwierdzili też, że jeszcze nigdy jedna firma nie posiadała dostępu do tak bogatej informacji o konsumentach.
Organizacja zwraca również uwagę na to, że osoby, które zgodziły się na przetwarzanie swoich danych przez firmę DoubleClick wcale nie musiały się zgadzać na przetwarzanie ich przez Google. Taka sytuacja będzie według BEUC szczególnie krzywdząca dla tych, którzy nie wiedzą o połączeniu firm.
Google jest także oskarżana o ograniczanie rynkowej konkurencji. Przedstawiciele BEUC sądzą, że już sam duet Google-YouTube wyraźnie zdominował internet w obszarach wyszukiwania i treści wideo. W połączeniu z DoubleClick - jedną z największych firm zajmujących się reklamą internetową - kalifornijska firma może sprawić, że konsumenci nie będą mieli tak naprawdę możliwości wyboru pomiędzy różnymi usługami internetowymi.
Google nie po raz pierwszy wzbudza w Europie kontrowersje dotyczące prywatności. Pod koniec maja Komisja Europejska zwróciła uwagę na to, że firma zbyt długo przechowuje informacje na temat wyszukiwań użytkowników (nie jest też do końca jasne jak te dane są wykorzystywane). Google pod presją KE zmieniła czas retencji danych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
« strona główna - do góry ^
Stopka
Publikacje
Nasze serwisy
Polecamy
© 1998-2024 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.