Niemieckie ugrupowania neonazistowskie coraz częściej wykorzystują internetowe portale społecznościowe, jak Facebook albo SchuelerVZ, do indoktrynacji oraz werbowania nowych członków wśród młodzieży - ostrzega kontrwywiad RFN.

Strategia brunatnych w sieci nie polega jednak na nachalnej propagandzie, która dałaby się rozpoznać na pierwszy rzut oka. Jest bardziej wysublimowana. Zamiast symboli swastyki wykorzystuje się np. graffiti albo symbole ze sceny młodzieżowej, a nacjonalistyczne hasła zastępuje się żartami.

- Prawicowi ekstremiści działają w internetowych społecznościach niczym wilki w owczej skórze. Na początku wypowiadają się w sposób całkowicie nieszkodliwy i próbują zyskać zaufanie innych użytkowników. To nowa strategia - ocenił szef Urzędu Ochrony Konstytucji landu Dolna Saksonia Hans Wargel w rozmowie z dziennikiem "Die Welt".

Według "Welta" niemiecki Facebook usunął już kilkadziesiąt grup dyskusyjnych i stron na temat Adolfa Hitlera, ale w przypadku strony miłośników psa Hitlera, Blondi, jest to już trudniejsze.

Niemiecka organizacja Jugenschutz.net, zajmująca się ochroną praw dzieci i młodzieży w sieci, ocenia, że w 2008 r. liczba skrajnie prawicowych stron internetowych wzrosła do ponad 1700, w serwisach Web 2.0, w tym społecznościowych, odnotowano 1500 wykroczeń w związku z ideologią nazistowską - dwa razy więcej niż rok wcześniej.

Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Neonaziści werbują w sieci

PAP

gazeta prawna



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.