Polacy coraz odważniej myślą o zakupie mieszkania jako o inwestycji. Nabyty lokal traktowany jest jako długoterminowa inwestycja, z widokiem na stabilną emeryturę. Jedni finansują taką decyzję gotówkowo, inni za pomocą kredytu. Czy jest to dobre lokowanie finansów na przyszłość?
Mieszkanie jako inwestycja powinno charakteryzować się kilkoma elementami świadczącymi o bezpieczeństwie takiego przedsięwzięcia. Są to cechy, które upewnią nas, że decyzja którą podejmujemy, jest długofalowo bezpiecznym krokiem. Musimy pamiętać, że mrozimy kapitał długoterminowo, a oprócz tego musimy zainwestować swój czas w zarządzanie wynajmem. Obecnie rentowność najmu z mieszkania utrzymuje pułap 5% w skali roku. Oznacza to, że inwestycja ma szansę przynieść nam dodatkowe finanse. Oznacza to także, że taki krok:
Mieszkanie, na które się zdecydujemy, powinno spełniać potrzeby jak największej liczby potencjalnych najemców. Liczą się:
Dzięki tym elementom, nasze miejsce powinno budzić zainteresowanie, a wyprowadzającą się osobę będziemy mogli zastąpić nowymi chętnymi. Regularny najem umożliwi też sprawne wyjście z inwestycji w postaci spłaty kredytu lub sprzedaży nieruchomości.
Na polskim rynku wiele się dzieje. Oprócz licznych studentów poszukujących pokoi pod wynajem, wiele osób decyduje się na taki krok ze względu na pracę. Polska jest europejskim liderem w tworzeniu centrum usług biznesowych z zakresu nowych technologii i outsourcingu, co przyciąga wynajmujących z różnych regionów kraju i zza granicy.
Płatność gotówką daje lepszą pozycję negocjacyjną do ustalenia końcowej kwoty za sprzedaż mieszkania, ze względu na szybką możliwość realizacji transakcji. Wadą takiego zakupu jest zamrożenie kapitału, który pracuje tylko w tej inwestycji i jest to jednorazowo spore obciążenie dla portfela.
Przy opcji kredytowej, samo dopełnienie formalności z bankiem trwa kilka tygodni i opóźnia zakup. Poza tym bank może nie przyznać finansowania. Kredyt wymaga wkładu własnego w wysokości 10% inwestycji (według prognoz, 20% od 2018 roku) i obciąża nas na 25-30 lat spłacania, które według średnich obliczeń dla kredytów hipotecznych wynosi 1750 zł miesięcznie. Wydaje się z początku, że jest to dużo gorsza opcja, jednak pozwala ona płynniej poruszać się po zakupach i wydatkach. Do wad kredytu należy doliczyć ryzyko wahań stóp procentowych, od których zależy wysokość rat i wpływa na płynność finansową. Kolejnym ryzykiem jest brak najemcy trwające dłużej niż miesiąc, co skutkuje obciążeniem kosztami inwestora.
Eksperci ostrzegają przed niskimi emeryturami i zachęcają do dodatkowego oszczędzania. Jednym z trendów odpowiadających na te sytuację jest zakup mieszkania. W ostatnich latach średnia emerytura wynosiła blisko 2100 zł, przy 1100 zł średnich wydatków na osobę miesięcznie.
Będąc konsekwentnym w myśleniu długoterminowym, należy pamiętać o odkładaniu comiesięcznej kwoty na fundusz remontowy. Raz na kilkanaście lat nasza nieruchomość wymaga odrestaurowania, a wiadomo że mieszkanie z czasem się zużywa i jego stan wpływa na atrakcyjność wynajmu.
Do kosztów naszej inwestycji należy zaliczyć 1750 zł średniej raty kredytu, podatek od nieruchomości (około 200 zł rocznie) oraz odkładanie na własny fundusz remontowy (około 150 zł miesięcznie). Wraz z nieprzewidzianymi wydatkami i spłatą rat za wyposażenie, w skali roku nasze obciążenie będzie oscylowało w wysokości 30 000 zł.
Analizując wszystkie wady i zalety, warto zainwestować w kredytowy zakup mieszkania pod inwestycję. Przy odpowiednio rozplanowanych warunkach rat, spłat i wkładzie własnym wynoszącym około 50 000 zł, będziemy mogli cieszyć się po 30 latach mieszkaniem na własność. Jego wartość, uwzględniając inflację, powinna 11-krotnie przekroczyć wysokość wkładu własnego i dodatkowo generować co miesiąc około 2000 zł zysku netto miesięcznie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|